Ania Lewandowska w szlafroku za ponad dwa tysiące zł. A klapki? Były jeszcze droższe
Anna Lewandowska nie musi oszczędzać. Do najnowszego zdjęcia, które pojawiło się na jej instagramowym profilu, pozowała ubrana jedynie w szlafrok i klapki, ale obie rzeczy były markowe, a więc trzeba było za nie słono zapłacić.
Anna Lewandowska jest jedną z najbardziej wpływowych i dobrze zarabiających osób w Polsce. Jej mąż również. Oboje mogą pozwolić sobie na życie bez oszczędzania. Kupują więc markową odzież, otaczają się rzeczami, które warte są krocie, mieszkają w domach urządzonych "na bogato".
Na instagramowym profilu Lewandowskiej mnóstwo jest zdjęć, których celem jest motywowanie do zdrowego stylu życia i uprawiania sportu, ale także zachęcanie do korzystania produktów, które fitnesska promuje swoim nazwiskiem.
Lewa do najnowszego wpisu, traktującego o kosmetykach, pozowała przy basenie. Miała na sobie jedynie obfity, zielony szlafrok i puchate kapcie. Sądząc po otoczeniu, fotkę wykonano na terenie hotelu.
Fani większą uwagę zwrócili na wdzianko Anny, niż na jej zapytanie o kosmetyk. "Bottega Girl", "Taki szlafroczek bym chętnie przygarnęła", "O! Szlafrok dla mnie" - pisali internauci. Niestety, większość nich musi obejść się smakiem. Nie wszystkich bowiem stać na zakup zestawu prezentowanego przez Lewandowską.
Okazuje się bowiem, że zielony szlafrok marki Bottega Veneta kosztuje aż około 2600 zł (w USA 490 dolarów, ale np. we Włoszech 550 euro). A co z klapkami? Te są jeszcze droższe. Za parę trzeba zapłacić nawet aż prawie 2800 zł - równowartość 600 dolarów. Włoski sklep marki oferuje wakacyjne kapcie taniej, bo w cenie 450 euro, a więc około 2100 zł.
Skusilibyście się?
Trwa ładowanie wpisu: instagram