Ania Rusowicz pragnie zostać mamą. Ma męża, na którego może liczyć. Brakuje im tylko dziecka.
Małżeństwo Ani jest dużo bardziej zgrane niż małżeństwo jej rodziców
Ania Rusowicz nie miała łatwego dzieciństwa. Jej mama zmarła tragicznie w 1991 roku. Razem z mężem, Wojciechem Kordą, uległa wypadkowi samochodowemu. On przeżył, ona nie. Rusowicz pozostawiła dwoje dzieci. Bartłomiej miał już 14 lat, Anna tylko 8. Korda zostawił przy sobie jedynie syna, małą Anią zajęła się ciotka.
Dziewczynka tęskniła za ojcem, więc ciocia, która zastępowała jej mamę, tłumaczyła nieobecność muzyka licznymi koncertami. W końcu Anna odcięła się od marzeń o zwyczajnej rodzinie. Teraz, po wielu latach, sama pragnie taką stworzyć.
- Bardzo pragnę dziecka. Moje maleństwo będzie miało tatę, który skoczy za nim w ogień - powiedziała w wywiadzie dla "Twojego Stylu". Mąż piosenkarki dodał: - Myślę, że najpierw zwariowałbym na jego punkcie, a następnie próbował wychować je na człowieka, który będzie taki, jaki chciałby być.
Pora wypatrywać ciążowego brzuszka?
Ania Rusowicz
Ania Rusowicz
Ania stawała się coraz bardziej znana. Jak czytamy w "Na żywo", zdarzały się sytuacje, że organizatorzy koncertu musieli wybierać pomiędzy Rusowicz a jej ojcem, ponieważ dziewczyna nie chciała występować z nim na jednej scenie. Bywało, że decydowali się na Anię. To nie poprawiało relacji między Rusowicz i Kordą.
Obecnie 33-letnia wokalistka nie próbuje już ich poprawiać. Skupia się na mężu i tworzeniu własnej rodziny. Hubert Gasiul jest o kilka lat starszy od żony, zajmuje się muzyką. Poznali się, gdy oboje działali w zespole Dezire. Nie od razu się w sobie zakochali, ale gdy do tego doszło, Ania poczuła się lepiej psychicznie.
- Przestałam mieć depresję i lęki, chociaż wrażliwość zachowałam tę samą. Ale na początku chciałam nawet odejść z zespołu, bo tak bardzo się z Hubertem kłóciliśmy - wyznała w jednym z wywiadów.
Ostatecznie miłość zwyciężyła, a Ania i Hubert od ponad 10 lat stanowią zgrany małżeński duet. Pora na powiększenie rodziny!