Ania Wendzikowska w bikini nad basenem. Internauci pytają o detal
Ania Wendzikowska jest w Los Angeles, gdzie cieszy się piękną pogodą. Korzysta z niej bez umiaru, a fani mogą podziwiać dziennikarkę na zdjęciu zrobionym tuż przy basenie. Jednak niektórzy pytają o jeden szczegół, który zwraca uwagę.
Ania Wendzikowska na swoim instagramowym profilu od kilku dni publikowała wpisy, w których sugerowała, że tęskni za słońcem. W piątek w "Dzień dobry TVN" pojawiła się w sukience, która idealnie sprawdziłaby się może i jesienią, ale w zupełnie innym klimacie niż polski (zdjęcie znajdziecie niżej). Teraz wiadomo, skąd te "podchody". Wendzikowska poleciała do Los Angeles. Najpierw pokazała swoim obserwatorom ujęcia z hotelowego balkonu z Beverly Hills, później sprzed basenu. Wyglądała obłędnie. Jest bardzo szczupła, więc i w lekkiej sukience, i w kostiumie kąpielowym robiła wrażenie.
Było tylko jedno "ale". Internauci zwrócili uwagę na nogi dziennikarki. Niektórzy zaczęli zadawać pytania w komentarzach. "Co się stało z pani nogą?", "Dziwnie wygląda prawe udo, niby promienie słoneczne, a takie kanciaste kształty spod skory?", "chyba photoshop się niezbyt udał".
Pobierz WP Pilot na iOS lub Android i oglądaj!
Inni fani Wendzikowskiej starali się wytłumaczyć, skąd wzorki na nodze prezenterki. Pojawiły się teorie, że to cienie basenowych schodków lub koszuli.
Bez względu na to, co odbija się na zdjęciu, trzeba podkreślić, że Wendzikowska prezentuje się doskonale. Warto pamiętać, że 38-latka ma za sobą dwie ciąże. Pierwsza córka przyszła na świat w styczniu 2015 r., drugą dziennikarka urodziła nieco ponad rok temu.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Trwa ładowanie wpisu: instagram