"Jesteś mną i ja jestem tobą"
"Kocham Cię najbardziej na świecie wśród gwiazd i galaktyk, wypełniasz mi wszystkie niepełne i niewypełnione i jesteś słowem rzeczy niewysłowionych. I jesteś mną, i ja jestem Tobą, i kocham Cię, i jestem Twój" - pisał do ukochanej w liście cytowanym w książce "Warto mimo wszystko".
Wbrew pozorom to małżeństwo wcale nie było sielankowe. Wiesław Dymny nie wylewał za kołnierz.
"Chwilami przechodziłam piekło. Polegało ono nie na tym, że Wiesiek obracał w koszmar moje życie. Po prostu nigdy nie byłam pewna, czy kiedy wrócę do mieszkania, nie zastanę męża pobitego albo czy nie przepadnie gdzieś na kilka dni. Nieraz zastawałam mieszkanie kompletnie zdemolowane. Najdziwniejsze było to, że kiedy Wiesiek przestawał pić, natychmiast wybaczałam mu wszystko" - opowiadała aktorka w wywiadzie-rzece.
Artysta zmarł nagle w 1978 r. Anna Dymna żyła przez trzy następne lata, jak sama wspomina, w "absolutnym szoku". Potem wychodziła za mąż jeszcze dwukrotnie.