Anna i Robert Lewandowscy: jak mogą zarobić na córce?
Będą jeszcze bogatsi i to dzięki córeczce Klarze!
Dziecko Lewandowskich wzbudzało ogromne emocje jeszcze na długo przed narodzinami. Kiedy czwartego maja para ogłosiła, że powitała na świecie córeczkę, w mediach wybuchło szaleństwo. Wiadomość ta cieszyła się też ogromnym zainteresowaniem w serwisach społecznościowych. Zdjęcie, na którym napastnik reprezentacji Polski trzyma na rękach malutką Klarę obiegło cały świat, zebrało milion polubień i tysiące komentarzy.
To pokazuje, jak wielką popularnością i sympatią cieszą się Lewandowscy. Specjaliści od marketingu twierdzą, że dzięki córeczce Anna Lewandowska może stać się nie tylko sławniejsza, ale i o wiele bogatsza. Ile warte jest macierzyństwo żony Lewego?
Instagramowy biznes to dopiero początek
"Klasyczny urlop macierzyński nie wchodzi w grę"
Na macierzyństwie Anna Lewandowska zaczęła zarabiać na długo przed porodem. Trenerka publikowała diety dla przyszłych mam i wydawała DVD z ćwiczeniami dla ciężarnych. Kilka dni po narodzinach córeczki zaczęła wrzucać nowe motywacyjne posty. - Jest tak ambitna, że klasyczny urlop macierzyński w jej przypadku nie wchodzi w grę - powiedziała "Fleszowi" znajoma celebrytki.
Nowy "rodzinny" biznes
Anna i Robert Lewandowscy zdają sobie sprawę z tego, że *teraz są jeszcze atrakcyjniejsi dla reklamodawców. *
- Ludzie nie żałują pieniędzy na rzeczy dla dzieci. Nie zdziwię się więc, jeśli niebawem Polacy będę otulać swoje bobasy w kocyki takie jak ten, pod którym śpi mała Klara i wozić je w wózkach tej marki, którą wybrali Lewandowscy – wyznała w dwutygodniku medioznawca dr Anna Jupowicz-Ginalska.
Anna Jupowicz-Ginalska uważa też, że Lewandowska przyjmie niedługo propozycję reklamową od firmy produkującej artykuły dla dzieci. Prawdopodobnie może sama założy własną markę.