Anna Korcz skończyła 55 lat. Przez pierwszego męża miała nerwicę
Anna Korcz na Instagramie pisze o sobie: "mama, babcia, aktorka i troszkę bizneswoman". W jednym z wywiadów nazwała się też "kobietą po przejściach". I trudno się temu dziwić - już od dzieciństwa nie miała łatwo i zdaje sobie sprawę, że dorastanie bez ojca, który zostawił rodzinę rok po narodzinach córki, odcisnęło piętno na jej psychice.
Anna Korcz skończyła 55 lat. Przez pierwszego męża miała nerwicę
- Uważam, że pewne żale z dzieciństwa, które we mnie zostały, w negatywny sposób determinują moje dorosłe życie - mówiła swego czasu w "Na żywo".
Anna Korcz, która 30 lipca skończyła 55 lat, bardzo szybko wyszła za mąż i została mamą. Niestety wybrała niewłaściwego mężczyznę i zapłaciła za to wysoką cenę. Dopiero po latach rozczarowań udało jej się wyjść na prostą i dziś jest szczęśliwa na wielu polach.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wybieramy się na wakacyjną podróż śladami hitowych filmów i seriali, zachwycamy się słoneczną Taorminą, przypominamy najbardziej wstrząsające odcinki "Black Mirror" i komentujemy nowy sezon show Netfliksa. A na koniec sprawdzamy, jak wypadł Marcin Dorociński w "Mission:Impossible". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
"Spotkało mnie w życiu wiele złego"
Anna Korcz była wychowywana przez mamę i dziadka. Uważała się za półsierotę, dla której ojciec był obcym człowiekiem. Trudne doświadczenia ukształtowały jej psychikę. Już jako młoda kobieta dążyła do życia w pełnej, szczęśliwej rodzinie. Przyszłego męża poznała, gdy miała 20 lat, a rok później stanęła z nim na ślubnym kobiercu.
Wkrótce pojawiły się dzieci. Najpierw Ania, później Kasia. Niestety związek z Robertem Korczem okazał się katastrofalny w skutkach. Okazało się, że mąż przez dłuższy czas zdradzał ją z młodszą kobietą.
Rozwód nastąpił w 2003 r. Korcz opowiadała później, że całe doświadczenie było dla niej źródłem traum. Nabawiła się nerwicy, wpadła w depresję. - Spotkało mnie w życiu wiele złego. Na szczęście jakoś stanęłam na nogi - wyznała po latach.
Tak dziś wygląda
Po rozwodzie z Korczem aktorka nie miała szczęścia do mężczyzn. Na wielu się zawiodła i dopiero, kiedy przestała szukać "tego jedynego", los postawił na jej drodze Pawła Pigonia.
Był to mężczyzna, który wynajmował swój samochód ekipie "Na Wspólnej", gdzie Anna Korcz grała od 2003 r. Aktorka wyszła z niego za mąż, a w wieku 42 lat urodziła syna. Co prawda w 2014 r. w kolorowej prasie pojawiły się plotki na temat rzekomego kryzysu i planowanego rozwodu, ale Korcz szybko je zdementowała.
Pigoń okazał się dla niej nie tylko partnerem życiowym, ale i biznesowym. Aktorka jest właścicielką domu weselnego w Pomiechówku pod Warszawą (przez jakiś czas miała też kawiarnię, ale musiała ją zamknąć), który cieszy się dużą popularnością. A Anna Korcz od kilku lat jest też szczęśliwą babcią. Pierwszy wnuk Franek przyszedł na świat w styczniu 2020 r.