Anna i Robert Lewandowscy
Nastoletnia Ania była zrozpaczona. Spokój odnalazła dopiero na sali treningowej. W ten sposób próbowała rozładować złość na ojca, który bardzo ją zawiódł.
- Pamiętam, jak chodziłam w dziurawych butach. Pomagał nam Caritas, a pierwsze pieniądze na treningach zarobiłam, kiedy miałam 18 lat. Dostałam 700 złotych, z czego połowę oddałam mamie – wspominała Lewandowska w rozmowie z Magdą Mołek.