Anna Lewandowska na meczu Polska - Armenia
Humor na trybunach jej dopisywał
Podczas gdy na murawie stadionu nasza drużyna dawała z siebie wszystko na stadionie narodowym, ich żony i dziewczyny zagrzewały ich do boju z trybun. Wśród nich nie mogło zabraknąć jednej z najsłynniejszych WAGS, Anny Lewandowskiej. Opatulona w ciepłą kurtkę obserwowała poczynania męża na murawie.
Zobacz także: Anna Lewandowska: "Nie mogę się przyzwyczaić do bycia panią prezes"
Humor na trybunach jej dopisywał
Podczas meczu znalazł się także czas na wygłupy. Widać było, że Lewandowska czuje się świetnie w towarzystwie Anny Peszko. Panie nie omieszkały więc zrobić sobie pamiątkowego selfie.
Humor na trybunach jej dopisywał
Jednak ani luźna atmofsera na boisku ani październikowy chłód nie przeszkodził jej z zainteresowaniem śledzić meczu.
Humor na trybunach jej dopisywał
I choć trudno oprzeć się wrażeniu, że usiłowała nie pozostawać w cenrum uwagi, ubrała się na czarno i trzymała na uboczu, nie umknęła uwadze fotoreporterów. Pokazała jednak, że w jej przypadku mecz to też nie tylko przeżywanie wielkich emocji czy lansowanie na trybunach, ale i dobra zabawa w gronie znajomych.
Humor na trybunach jej dopisywał
Jak się wam podoba w takiej naturalnej odsłonie?