Anna Lewandowska pokazała nogi. Ale to jej torebka przyciągnęła uwagę
Anna Lewandowska nie mogła odpuścić ważnego meczu męża, dlatego wcześniej wróciła ze swojego obozu treningowego. Poleciała do Monachium, aby dopingować Roberta, a wieczorem razem z nim bawiła się na imprezie.
Anna Lewandowska to największa fanka Roberta Lewandowskiego - kiedy piłkarz ma ważny mecz, Ania dopinguje go z trybun. Bardzo często na sportowe zmagania zabiera ze sobą córkę. Tak było i tym razem. Nie zabrakło jej w Monachium, kiedy Bayern zmierzył się z Eintrachtem Frankfurt, a Lewy po raz czwarty został królem strzelców Bundesligi. Na meczu mama i córka pojawiły się ubrane w czerwone koszulki z nazwiskiem i numerem Lewandowskiego. Jednak wieczorem Anna pokazała się w zupełnie innej stylizacji.
Anna Lewandowska: Zawsze patrzę na cenę
Zdjęciem w białym kombinezonie Lewandowska pochwaliła się na swoim instagramowym profilu. Do sukienki dobrała delikatne sandałki, we włosy wpięła, bardzo modne ostatnio, duże spinki. Ale ani zgrabne, długie nogi gwiazdy sportu, ani eleganckie wdzianko nie wywołały takiego zainteresowania jak torebka Ani.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Uzupełnieniem stylowego kombinezonu była bowiem torebka z... drewna. Nie tylko materiał, z którego ją wykonano był niecodzienny, ale i kształt dodatku. Torebka przypominała bowiem kettlebell, czyli hantel o charakterystycznej formie. Natychmiast pojawiły się komentarze, że to cacko idealnie dobrane zostało nie tylko do stroju, ale i zawodu Lewandowskiej. Fanki były zachwycone - i dodatkiem, i poczuciem humoru Ani, i jej dystansem do siebie.
Drewniana torebka to dzieło marki La Silva Familia - polskiego duetu stworzonego przez ojca i córkę, którzy stawiają na rzemiosło. Ze strony firmy można dowiedzieć się, że model wyprzedano. Torby Silvy kosztują ponad tysiąc zł.
Trwa ładowanie wpisu: instagram