Anna Lewandowska w ciąży! Czeka nas totalne szaleństwo
Wystarczył jeden gest Roberta Lewandowskiego na murawie, by świat dowiedział się, że piłkarz i jego żona spodziewają się drugiego polskiego "royal baby". Zaledwie w kilka minut radosna nowina obiegła media, a to dopiero początek istnego szaleństwa, które nas czeka.
Gol, piłka pod koszulką i palec w buzi, czyli w slangu piłkarskim tzw. "cieszynka". W ten sposób już po raz drugi w swoim życiu Robert Lewandowski ogłosił, że zostanie tatą. I jak Europa długa i szeroka, zaczęło się (bez cienia przesady) szaleństwo. News obiegł media i portale społecznościowe z prędkością światła. W końcu już za kilka miesięcy na świecie pojawi się drugie "royal baby", a Anna i Robert Lewandowscy będą wyskakiwać z przysłowiowej lodówki przynajmniej przez rok. Już to przerabialiśmy, więc wiem, co mówię.
"Królewska para"
Żadna inna para w Polsce nie wzbudza takich emocji jak Lewandowscy. Trudno się dziwić. Są młodzi, piękni i bogaci. Stworzyli swoistego rodzaju imperium, na które składa się firma PR-owa, kontrakty reklamowe, kosmetyki, marka żywieniowa, nieruchomości i oczywiście kariera piłkarska Roberta, która to wszystko nakręca.
Pierwsza ciąża Ani była wydarzeniem narodowym. Śledzono każdy jej krok od momentu ogłoszenia radosnej nowiny aż do porodu i długo po nim. Każde zdjęcie było szeroko komentowane i oceniane. I naiwny jest ten, kto myśli, że tym razem będzie inaczej.
Szaleństwo czas start
Ogłoszenie radosnej nowiny to dopiero początek. Teraz się zacznie. Pierwsze zdjęcie po informacji o ciąży, dywagacje, który to miesiąc i kiedy poród, czy widać już brzuch, a jeśli nie, to czy przypadkiem Ania nie przesadza z treningami i dietą. No i najważniejsze! Płeć drugiego dziecka. Czy Klara będzie miała młodszą siostrę, a może urodzi się syn, który "przejmie talent po ojcu"?
Mimo iż Lewandowscy świetnie medialnie ogrywają każde ważne wydarzenie w swoim życiu, to nie unikną spekulacji i paparazzich. Możemy już teraz śmiało powiedzieć, że przez najbliższe kilka miesięcy dzień bez newsa o Lewandowskich będzie dniem straconym. Nawet niezwiązane bezpośrednio z ciążą wyjścia i aktywności Anny oraz Roberta będą podciągane pod temat numer jeden.
Sprytnie korzystają z zainteresowania
Ania i Robert teoretycznie chronią prywatność dziecka. Odkąd Klara pojawiła się na świecie jasno deklarowali, że nie będą pokazywać twarzy dziecka i są w tym konsekwentni. Nie oznacza to jednak, że nie nakręcają zainteresowania wokół pociechy i na tym nie zarabiają. Tak było z pierwszą córką i nic nie wskazuje na to, że teraz miałoby się to zmienić.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Lewandowska ma zresztą świetny grunt, by nienachalnie promować ciążę i związane z nią akcesoria. W swoim sklepie ma w końcu zabawki oraz ubranka dla maluchów, a na koncie jedną płytę z ćwiczeniami dla ciężarnych. Nie zaszkodzi nagrać kolejnej. Dieta dla kobiet w ciąży to również tylko kwestia czasu, a słodkie, rodzinne zdjęcia z powiększającym się brzuszkiem i subtelnie oznaczonymi markami na pewno będą cieszyć oko fanów.
Ciąża to nie choroba, Ania i Robert będą nadal aktywni zawodowo i medialnie, a biznes nakręci się niemal samoistnie. Przed nami miesiące z Lewandowskimi na ustach. I jak tu się nie cieszyć!