Anna Lewandowska w ogniu krytyki. Czym tak oburzyła fanów?
Anna Lewandowska
Anna Lewandowska od początku swojej medialnej kariery jawiła się jako mentorka i fachowiec w kwestiach zdrowego trybu życia. Wielokrotnie podkreślała, że ma odpowiednie kwalifikacje i przygotowanie w tym kierunku. Ostatnio jednak jej kompetencje zostały podważone, a na jej Facebooku rozpętała się prawdziwa burza!
Jej ćwiczenia i sposób odżywiania cieszą się ogromna popularnością, choć żona Roberta Lewandowskiego często spotyka się z zarzutami, że jest oderwana od rzeczywistości, jej pomysły dietetyczne są kosztowne itp. Tym razem poszło o coś zupełnie innego, a ze strony internautów padły poważne oskarżenia! Wszystko przez porady jakich postanowiła udzielić kobietom w ciąży - komentującym nie spodobało się, że Lewandowska uważa się za eksperta w tej dziedzinie.
Anna Lewandowska
Sprawa jest na tyle kontrowersyjna, że krytycznych komentarzy pojawiło się mnóstwo, choć nie brakuje też głosów broniących Lewandowskiej. Poszło o post, który zmieściła na swoim profilu, gdzie pochwaliła się swoim udziałem w dyskusji w charakterze eksperta od aktywności fizycznej kobiet w ciąży. Jej przeciwnicy uważają, że nie ma do tego kwalifikacji bo sama nie ma dzieci oraz nie jest lekarzem.
"Ekspert nie w ciąży, to co to za ekspert? Taki sam jak ksiądz od seksu" – czytamy w komentarzach. "Aniu, z całym szacunkiem i totalna sympatią do Ciebie, ale czy to nie ktoś z lekarskim doświadczeniem powinien się odnosić do tego czy i ile można? Nie chciałabym, żeby ktoś się czepiał, że „mówiła, że można, a poroniłam” – piszą internauci. "Jedynym "ekspertem" dla kobiety w ciąży jest jej lekarz" - przekonuje inna fanka.
Anna Lewandowska
Lewandowska w roli eksperta nie spodobała się fanom – od razu wytknęli jej, że nie ma doświadczenia w tej kwestii. W sieci zawrzało, ale sama Lewandowska ze spokojem odniosła się do licznych zarzutów. Gwiazda odpisała internautom, zapewniając, że ma odpowiednią wiedzę w tym temacie.
_A czy lekarz mężczyzna-ginekolog to ekspert? Nie chce zadzierać nosa i tego nie robię, ale proszę mi uwierzyć, kształcenie, nauka, współpraca z profesorami, położnymi daje mi możliwość rozwoju i dzielenia się z Wami moją wiedzą _– napisała Lewandowska.
Anna i Robert Lewandowscy
Lewandowska we wpisie na swoim blogu dotyczącym konferencji i ćwiczeń dla kobiet w ciąży powołuje się na szereg badań i opinii ekspertów, co jednak nie przekonuje wszystkich komentujących. Co gorsza, internauci zaczęli kłócić się między sobą pod publikacją trenerki.
Ona jednak wydaje się pewna swego i niewzruszona krytyką. Trenerka poświęciła oddzielny post tzw. "hejterom", wytykając im problemy z akceptacją siebie i potrzebę oceniania innych.
Anna Lewandowska
Anna Lewandowska napisała do fanów i antyfanów:
Czasem mam wrażenie, że narasta syndrom konieczności OCENIANIA innych, ich gestów, wypowiedzi, wiedzy, zachowania, kompetencji, ubioru, wyglądu. Niestety bardzo wiele z tych ocen to punktowanie wad drugiego człowieka, a nie zalet... Tacy krytycy z pewnością mają problem z sobą! Nie akceptują siebie, więc nie mogą zaakceptować innych. Ciężko im szukać POZYTYWÓW u ludzi, mówić komuś miłe rzeczy.
Takie osoby nie potrafią zwalczyć własnych negatywnych myśli. Rada! Zastąp złe myśli pozytywnymi. Kiedy złapiesz się na negatywnym myśleniu zadaj sobie pytanie – PO CO TO ROBISZ? Przecież lepiej przyciągać do siebie pozytywy, człowiek od razu czuje się lepiej, ma większą energię do działania. Lepiej żeby to te dobre myśli kierowały naszymi EMOCJAMI!
Co sądzicie o tym sporze? Lewandowska ma rację?