Anna Lewandowska w ogniu krytyki. "Wejdź w buty kobiet samotnych bez mieszkania, a od razu zabijesz w sobie optymizm"
Anna Lewandowska bardzo często wykorzystuje media społecznościowe do motywowania swoich fanów. Najczęściej internauci są zachwyceni słowami gwiazdy. Tym razem posypało się sporo internetowego hejtu. O co poszło?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Post, który opublikowała Lewandowska dotyczy istoty kobiecości z jej perspektywy. Krok po kroku opisała podjęty temat.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
- Kobietą być. To nie musieć już udowadniać, że jest się SILNĄ, wystarczająco dobrą, odpowiednio się zachowującą, bo się znalazło swój własny głos i tylko nim chce się mówić. To zamieniać MARZENIA w plany dlatego, że wierzy się już na tyle w siebie, że nie trzeba się ich bać. To ZMIENIĆ sobie kolor włosów, bo ten właśnie na etapie jej życia najlepiej oddaje to, kim TERAZ jest. To przestać się bać lęku nie dlatego, że się go nie czuje, ale dlatego, że się poznało SWOJĄ WARTOŚĆ. To zamienić SIŁĘ z zaciśniętych pięści na taką, która emanują spokojem z obecnych oczu. To walczyć nie z ludźmi, ale z ludzkimi słabościami, podziwiać nie osoby ale idee, którym ci POŚWIĘCAJĄ SWOJE ŻYCIE .To zamienić konieczność pójścia na trening na SAMOREALIZACJĘ w zdrowym i wysportowanym stylu życia, która nie musi, ale chce. To z życia dla siebie zacząć też ŻYĆ DLA męża, dla córki, dla pracowników i odbiorców, by we wsparciu dawanym innym odnajdywać WŁASNY POTENCJAŁ. To nie rywalizować ale WSPÓŁPRACOWAĆ , to nie chcieć dominować ale słuchać i mówić, to nie brać tylko dla siebie ale tworzyć tyle, by starczyło dla wszystkich. To zrozumieć, że wrażliwość nie jest słabością ale największą MOCĄ i nauczyć się z nią być by więcej i głębiej rozumieć. To przyznać się do błędów bez wchodzenia w obrażoną księżniczkę, za to z POKORĄ i otwartością do kolejnych zmian. Cieszę się, że mogę napisać te słowa. Mam nadzieje, że je przeczytacie. - opisała Anna Lewandowska.
Być może motywacyjne posty są jednym z pierwszych kroków do rozwoju w kierunku coachingu. W mediach jakiś czas temu pojawiła się informacja, że Anna Lewandowska zadba o rozwój osób niepełnosprawnych intelektualnie.
Jak większość wywodów popularnej trenerki, także ten spotkał się ze sporym zainteresowaniem. Tym razem pośród setek komentarzy można znaleźć takie, które podważają słowa żony Lewandowskiego.
- Jak łatwo pisać te słowa kobiecie, która nie musi bać się jutra czy będzie miała, co włożyć do garnka. Bogata pisać może, bo pieniądz daje wartość i leczy strach. Wejdź w buty kobiet samotnych bez mieszkania, a od razu zabijesz w sobie optymizm. To tekst dla szczęśliwych, bogatych i mających wszystko na pstryknięcie palcem – napisała zbulwersowana internautka.
Inna wytknęła Lewandowskiej jedną rzecz. - Ania, no napisałaś jak czujesz. *Tylko czemu to brzmi jakbyś przepraszała czy się tłumaczyła? *Jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził. Zawsze będą kręcili się wokół ludzie zazdrośni nawet o czyjąś porażkę. Rób swoje, nie tłumacz się i nie daj się sprowokować. Nic bardziej nie poprawia samopoczucia, jak wysoko podniesiona głowa.
- Powiało stylistyką dr Grzesiaka. Niby nic w tym złego, ale jednak bardziej wiarygodna byłaby Pani, gdyby pisała wypowiedzi w swoim stylu. Tym bardziej, że sposób Pani wypowiadania się w mediach rażąco różni się od tego, co tu jest napisane – zarzuciła kolejna użytkowniczka Instagrama.
Oczywiście jest też mnóstwo kobiet, które wciąż zachwycają się trenerką.
- Mądre słowa. Jesteś cholernie inteligentna, widać że masz wartości, o których w dzisiejszych czasach trudno wśród społeczeństwa. Choć mogłabyś nie robić nic tylko pachnieć, robisz tak wiele. Twój mąż może być z Ciebie dumny – napisała jedna z fanek.
A wy zgadzacie się ze słowami Anny Lewandowskiej?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.