Żarty czy kpiny? Anna Mucha pokazała zaskakującą wiadomość od dziennikarza
Anna Mucha dba o prywatność swoich dzieci, co jednak nie przeszkadza jej w pokazywaniu pociech, ale na własnych warunkach. Teraz wyśmiała dziennikarza "Super Expressu" i pokazała fanom wiadomość, jaką od niego dostała.
Trudno uwierzyć w to, że Anna Mucha świętowała niedawno swoje 42. urodziny. Aktorka wciąż wygląda fenomenalnie, jest coraz pewniejsza siebie i swoich wdzięków. Cieszy się nieustającą popularnością, która przekłada się również na zainteresowanie mediami jej życiem prywatnym.
Mucha nie toleruje jednak wchodzenia w jej życie z butami i sama ustala warunki, na jakich dzieli się swoją prywatnością. Tak było i tym razem. Podzieliła się z fanami wiadomością, jaką dostała od dziennikarza "Super Expressu".
"Dzień dobry pani Aniu, czytelnicy donieśli nam, że na początku tego tygodnia zjawiła się Pani z partnerem i dziećmi na Polu Mokotowskim. Po chwili, pociechy zaczęły sprzedawać lemoniadę... Czy była to jakaś specjalna akcja? Happening? Otrzymaliśmy też zdjęcia na dowód. Będę wdzięczny za odpowiedź."
Mucha odpowiedziała ze znaną sobie lekką złośliwością i uśmiechem. "Ponieważ nie przypominam sobie, kiedy moje Dzieci zdecydowały się na prowadzenie życia publicznego, oraz wyrażały zgodę na komentowanie swojego czasu i zajęć na łamach prasy, wobec tego postanowiłam, że sama opublikuje te zdjęcia. Oraz! ogłaszam konkurs!".
"Proszę o dopisanie do tego zdjęcia historii i nagłówków godnych dziennikarzy z SE! Dla najlepszego lemoniada za darmo!".
Wiemy, że aktorka ma dystans do samej siebie, co pokazała publikując grafikę nadesłaną od fana, na którym widnieje prezenterka "Wiadomości" tvp i podpis "Mucha na skraju bankructwa. Dzieci muszą sprzedawać lemoniadę".