Anna Mucha opowiedziała o molestowaniu
None
Anna Mucha
Aktorka nie uważa się za ofiarę!
W ostatnich dniach w polskich mediach rozgorzała dyskusja na temat molestowania seksualnego. Do grona gwiazd, które przyznały, że w przeszłości padły jego ofiarą, dołączyła Anna Mucha. Gwiazda opowiedziała o tym w programie Magdy Mołek. Reakcje jej fanów były jednak bardzo krytyczne - internauci zarzucili aktorce, że próbuje w ten sposób zdobywać rozgłos.
Ania postanowiła zareagować. Na swoim blogu umieściła długi wpis, w którym odniosła się do ich słów, a także rzuciła więcej światła na bolesne sytuacje sprzed lat...
Anna Mucha
Aktorkę oburzyły komentarze pod zapowiedzią jej wywiadu, którego udzieliła Mołek. Zaznaczyła, że zarówno ona, jak i Magda nie zamierzały poruszać tematu molestowania. Dziennikarka otrzymała jednak takie polecenie z reżyserki. Na blogu Anna postanowiła rozwinąć swoją wypowiedź.
Anna Mucha
Czasy liceum. Korepetycje z chemii, które odbywały się u przypadkowego - znalezionego przez ogłoszenie nauczyciela. Pamiętam - rozwiązywałam zadanie, on pochylał się nade mną i gdy okazało się, że wpisałam prawidłową odpowiedz położył mi ręce na ramionach i zaczął masować... Przy kolejnej prawidłowej odpowiedzi pocałował mnie w kark... zesztywniałam. Grzecznie podziękowałam za lekcje, wyszłam z tego mieszkania i nigdy już nie wróciłam. Chemię oblałam... - napisała.
Anna Mucha
Druga sytuacja miała miejsce na planie filmowym i trwała dłuższy czas. Ania była wtedy nastoletnią dziewczyną i nie do końca miała świadomość tego, co dzieje się wokół niej. Zaprzeczyła, jakoby molestowania dopuścił się ktoś znany.
Anna Mucha
O drugiej sytuacji nie mam zamiaru wiele mówić. byłam dzieckiem. Sprawa dotyczyła mojego znajomego z planu filmowego. Nie jest to nikt powszechnie znany - więc domysły i oskarżenia proszę sobie darować. Tym bardziej, że rzuca to niepotrzebny cień na osoby prawe i krzywdzi nie tylko bliskich czy dobrych ludzi, ale przede wszystkim moją Rodzinę - wyjaśniła.
Anna Mucha
Ania długo myślała, że mężczyzna darzy ją sympatią. Dopiero po latach dotarło do niej, że czyny, których dopuścił się znajomy, były niestosowne. Niedawno dowiedziała się, że jej mama i babcia szybko zauważyły jego niepokojące zachowanie i zareagowały.
Anna Mucha
Nie dlatego, że się skarżyłam, nie dlatego, że miały dowody, ale jedynie dlatego, że intuicja im podpowiadała, że sytuacja jest nieczysta... I choć nigdy o tym nie rozmawiałyśmy, okazuje się, że wszystkie wiedziałyśmy... I zrobiłyśmy wszystko, co w naszej mocy, żeby mnie chronić. Chciałabym podziękować Mamie, za to, że miałam siłę i odwagę powiedzieć "nie", że potrafiłam odmówić, gdy coś mi się nie podobało, że potrafiłam zakończyć tę znajomość. Dlatego nie czuję się ofiarą - dodała.
Anna Mucha
Na koniec gwiazda zaapelowała do krytykantów, by dwa razy zastanowili się nad tym, co wypisują w sieci.
Skoro wszystko tak doskonale wiecie - napiszcie poproszę, jak mają się czuć ofiary gwałtów, ofiary molestowania, którym nikt nie pomógł, jak mają się czuć ofiary pedofilii? - zakończyła.