Anna Mucha: Wciąż walczy o sprawiedliwość!
None
Anna Mucha z Vincentem
Ciąg dalszy dramatu związanego ze śmiercią kota Anny Muchy.
Niespełna dwuletni Vincent został otruty przez nieznanego sprawcę. Aktorka postanowiła nie odpuszczać i zgłosiła sprawę policji. Nie zdziwiła nas jej determinacja. Podobno nie było to pierwsze przestępstwo truciciela, który, według informacji przekazanych przez Annę, ma na swoim sumieniu więcej niewinnych zwierząt. Prokuratura przyjęła zgłoszenie i wkrótce miała nastąpić sekcja zwłok kota. Niestety, wciąż nie doszła do skutku.
Oznacza to, że aktorka w najbliższym czasie nie będzie mogła pochować swojego ukochanego pupila.
Jak długo będzie musiała czekać na rozwiązanie tej sprawy?
Anna Mucha z Vincentem
Przed trzema tygodniami media obiegła wstrząsająca informacja o śmiertelnym zatruciu kota gwiazdy M jak miłość. Kiedy wyszło na jaw, że nie był to jedynie nieszczęśliwy wypadek, a celowy zamiar, Anna postanowiła doprowadzić do ukarania człowieka, który dopuścił się tego karygodnego czynu.
Anna Mucha
Warszawska policja potraktowała poważnie zajście i natychmiast rozpoczęła działania.
Właścicielka kota złożyła w tej sprawie zawiadomienie 5 sierpnia. Zgromadzone materiały przesłaliśmy już do prokuratury na Ochocie z wnioskiem o przeprowadzenie sekcji zwłok – powiedział Super Expressowi Mariusz Mrozek, rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji.
Anna Mucha
Jeśli uda się doprowadzić sprawę do końca, przestępcy będą groziły dwa lata pozbawienia wolności. Jednak by tak się stało, konieczne jest odnalezienie poszukiwanego, a także przeprowadzenie odpowiednich badań toksykologicznych.
Tu niestety zaczęły się schody.
Anna Mucha
Jak donosi dziennik, z powodu licznych urlopów pracowników Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, sekcja może nie dojść do skutku. Klinika działająca przy uczelni jest jedyną w okolicy, która mogłaby podjąć się tych czynności. Najbliższe ośrodki znajdują się we Wrocławiu i Poznaniu, jednak transport zwierzęcia nie jest możliwy.
Czas przewozu i rozmrażanie mogłoby negatywnie wpłynąć na próbkę i uczynić ją bezwartościową.
Anna Mucha
To nie jedyna zła wiadomość dla aktorki. Dopóki sekcja nie dojdzie do skutku, Vincent nie zostanie zwrócony właścicielce.
W praktyce ciało zwierzęcia pozostaje do dyspozycji uczelni – zdradziła Super Expressowi osoba związana z kliniką weterynaryjną MultiWet w Warszawie.
Anna Mucha
Anna, która po tragicznych wydarzeniach postanowiła zmienić miejsce zamieszkania, musi być niepocieszona. Mamy nadzieję, że sprawa niedługo się wyjaśni, a winny zostanie surowo ukarany.
Trzymacie kciuki za pomyślne zakończenie tej historii?