Anna Mucha wypowiada wojnę mediom. Pewna granica została przekroczona
Anna Mucha jest jedną z najpopularniejszych gwiazd show-biznesu. Media częściej jednak rozpisują się o jej życiu prywatnym, niż o osiągnięciach zawodowych. Złośliwi mówią, że prócz wizerunku kobiety femme fatale niczego nie wnosi do świata artystycznego, jednak aktorka stara się tym nie przejmować. Dopóki serwisy plotkarskie nie zajmowały się jej rodziną, Mucha podchodziła do publikacji na swój temat z dystansem. Ostatnio jednak puściły jej nerwy. Zobaczcie, co wyprowadziło ją z równowagi.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Mucha często dzieli się z internautami odważnymi zdjęciami, które są wdzięcznym tematem dla mediów plotkarskich. Fani kochają aktorkę za bezkompromisowe podejście do życia oraz jej "charakterek". Do tej pory Ania była jedną z nielicznych gwiazd, które nie przejmują się plotkami na swój temat. Kiedy niedawno pojawiła się informacja, że gwiazda "M jak miłość" jest w żałobie po śmierci babci, ta postanowiła zainterweniować.
- W związku z pojawieniem się na portalach plotkarskich oraz w prasie kolorowej informacji, które wyjątkowo głęboko wkraczają w prywatność tak moją, jak również moich bliskich oficjalnie oświadczam, że nie godzę się na dalsze ingerowanie mediów w życie osobiste mojej Rodziny. Nikt z mojej Rodziny i bliskich nigdy nie dążył do "sławy" i ich życie osobiste nie powinno być przedmiotem zainteresowania mediów. A robienie "newsów dnia" ze spraw głęboko intymnych uważam za wyjątkowy nietakt i pogwałcenie prawa do prywatności - napisała na Instagramie (zachowano oryginalną pisownię).
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Mucha przypomniała również, że nie wyklucza w przyszłości kroków prawnych.
- Prawo do prywatności oraz do życia rodzinnego są dobrami osobistymi, które podlegają ochronie prawnej i które mogą być skutecznie dochodzone przez sądami. Wobec tego uprzedzam, że w przypadku tego i każdego kolejnego naruszania prywatności tak, mojej jak i moich bliskich nie zawaham się wstąpić na drogę sądową celem dochodzenia swoich praw - zaznaczyła Mucha.
ZOBACZ TEŻ: Anna Mucha zdradza sekrety swojego wyglądu
Jednocześnie zaznaczyła, że publikacje dotyczące jej osoby, bez względu na wydźwięk, nie stanowią dla niej problemu.
- Tyle językiem prawników. a teraz po ludzku: możecie sobie pisać i dyskutować nt. tego czy jestem wystarczająco zdolna, chuda/gruba, czy bardziej jestem aktorka czy celebrytka, czy założyłam sukienkę w swoim rozmiarze czy może się "skompromitowałam" ale wara od moich dzieci, partnera, ojca, babki, "matki, żony i kochanki !". Moje życie prywatne to nie jest serial! nawet jeśli komuś może się wydawać inaczej - (pisownia oryginalna - red.) dodała.
Zgadzacie się z Anną Muchą? Uważacie, że zareagowała słusznie?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.