"Spóźniony błąd młodości". Po rozwodzie nie może znaleźć tego jedynego
Kiedy Anna Popek wrzuca kolejne zmysłowe zdjęcie na swój profil na Instagramie, w komentarzach zalewa ją fala komplementów. Dla wielu jest synonimem klasy i kobiecości. Niestety pochlebstwa nie przekładają się na szczęśliwe życie miłosne.
"Spóźniony błąd młodości". Po rozwodzie nie może znaleźć tego jedynego
- Człowiek jest stworzony do życia w duecie, ale nie można za wszelką cenę szukać miłości. Desperacja niczego dobrego nie przyniesie - mówiła w jednym z wywiadów gwiazda TVP.
Anna Popek jest bardzo powściągliwa w opowiadaniu o życiu prywatnym. Nie roztrząsała na forum publicznym problemów z mężem, a o rozwodzie wiedzieli tylko najbliżsi. Dziś jest szczęśliwą singielką, która zachwyca figurą i urodą. I wyciąga wnioski ze "spóźnionych błędów młodości".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" masakrujemy "Warszawiankę" z Szycem, chwalimy "Sortownię" z Chyrą, głowimy się nad "Flashem" z Michaelem Keatonem i filmami Wesa Andersona, z "Asteroid City" na czele. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
Kariera w TVP
Anna Popek pochodzi z Bytomia. W Katowicach skończyła filologię polską na Uniwersytecie Śląskim i wkrótce zaczeła pracować w regionalnym oddziale TVP (najpierw w Katowicach, później we Wrocławiu). Przez pewien czas była rzeczniczką prasową PLL Lot, a po przeprowadzce do Warszawy zaczęła się kształcić w kierunku dziennikarstwa.
Popek trafiła na staż do "Panoramy", gdzie szybko poznano się na jej talencie. Początkowo prowadziła południowe wydanie ekonomiczne. Od 1999 r. była prowadzącą w TVP1. Występowała w nieistniejącej już "Kawie czy herbacie", a następnie rzuciła pracę w telewizji i związała ze światem polityki.
Gwiazda telewizji
W 2002 r. odeszła z TVP i została doradcą ówczesnego Ministra Finansów Grzegorza Kołodki. Ale wkrótce zatęskniła za pracą przed kamerą i wróciła do telewizji publicznej. Od tamtego czasu prowadziła wiele popularnych programów: "Pytanie na śniadanie", "Świat się kręci", "Dzień dobry, Polsko!" itp.
Anna Popek nie ograniczała się do roli prezenterki i chętnie przyjmowała zaproszenia do programów rozrywkowych. Mogliśmy ją oglądać w nietypowych zmaganiach w takich formatach jak "Fort Boyard", "Taniec z gwiazdami", "Gwiazdy tańczą na lodzie". Zagrała też epizodyczne role w "Barwach szczęścia", "Pitbullu" i innych.
Rozwód bez rozgłosu
Anna Popek mimo wielu lat spędzonych w show-biznesie nie jest typową "panią z telewizji". Szczególnie, jeśli chodzi o mówienie o swoim życiu prywatnym. Prezenterka niechętnie porusza np. temat swoich związków z mężczyznami.
Wiadomo, że swoje nazwisko zawdzięcza byłemu mężowi, Andrzejowi Popkowi, któremu przysięgała miłość do grobowej deski w 1996 r. Przez pierwsze lata uchodzili za zgodną parę, wspólnie wychowywali dwie córki, ale gdy w 2008 r. prezenterka wyniosła się z Podkowy Leśnej do Warszawy, zaczęły się spekulacje o kryzysie.
Dziennikarka twierdziła, że to ze względu na obowiązki zawodowe. Ale coś chyba było na rzeczy, bo w 2011 r. (o czym media dowiedziały się długo po fakcie) Anna Popek rozwiodła się z ojcem swoich dzieci. - To była trudna decyzja, bo jestem zwolenniczką małżeństw do końca życia. Niestety, w przypadku naszego związku silne różnice światopoglądowe między mną a mężem uniemożliwiły jego trwanie – wyznała po latach w "Na żywo".
Szczęśliwa singielka
Od tamtego czasu Popek nie zdecydowała się na kolejny ślub, choć u jej boku pojawiło się przynajmniej dwóch mężczyzn. Najpierw pokazywała się z Konradem Komornickim, który pracował w Biurze Ochrony i Informatyki w Kancelarii Prezydenta. Ostatecznie nic z tego nie wyszło, a Komornicki związał się później z Odetą Moro, z którą ma syna.
Kolejnym niedoszłym partnerem życiowym był fotograf Tomasz Krupa. Anna Popek nie chciała wchodzić w szczegóły, ale przytoczyła słowa znajomego, który określił jej związek z fotografem "spóźnionym błędem młodości".