Anna Powierza dziękuje za wsparcie. "Nie miałam siły już nawet płakać"
Aktorka jest pogrążona w żałobie. Jakiś czas temu przekazała informację o śmierci swojej mamy. Dziś dziękuje za wsparcie, które otrzymała od bliskich.
Anna Powierza miesiąc temu na swoim facebookowym profilu poinformowała, że odeszła jej ukochana mama. Aktorka była załamana.
"Nigdy już nie będzie dobrze. Nigdy już nikt nie powie do mnie córeczko. Nie będzie wierzył we mnie mimo wszystko i najbardziej. Nie przytuli, gdy będę płakać. Nie powie załóż czapkę, bo wieje, ani nie każe się uczesać mimo tego, że mam już czterdzieści lat i doskonale wiem, kiedy trzeba to robić. Nie pogłaszcze, gdy świat jest zły i nie będzie przekonany, że i tak jestem najpiękniejsza i najmądrzejsza. Serce mi pęka, boli okrutnie, mamuniu, nie mam pojęcia, jak sobie bez Ciebie poradzę" - czytaliśmy na Facebooku.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Strata bliskiej osoby jest zawsze olbrzymim ciosem. Emocje były tak silne, że Powierza otwarcie dzieliła się nimi w mediach społecznościowych. Miesiąc po publikuje post, również wzruszający. Tym razem jednak jest wdzięczna wszystkim, którzy ją wspierali.
"Przepłakałam całe święta. Płakałam, gdy się skończyły. Płakałam w sylwestra i jeszcze trochę w Nowy Rok. Potem łzy mi wyschły. Nie miałam siły już nawet płakać. Nie miałam siły wstać z łóżka. Nie miałam na nic sił" - opowiada gwiazda "Klanu". Podkreśla również, że się nie buntuje, nie złorzeczy i nie ma pretensji.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
To jest bardzo trudny czas dla Powierzy, która na szczęście znalazła wielkie oparcie w przyjaciołach.