Anna Powierza wspomina 2019 rok: "Płakałam, zaciskałam zęby, myślałam, że pęknie mi serce"
Anna Powierza przeszła życiową przemianę. Aktorka podsumowała ostatni rok. Na swoim koncie odnotowała kilka dramatycznych, jak i dobrych chwil.
Serialowa Czesia z "Klanu" przez kilka lat starała się unikać zainteresowania mediów. Po urodzeniu córki w 2014 r. zmagała się z nadmiernymi kilogramami. W ciąży przytyła 30 kg, a problemy zdrowotne nie ułatwiały jej chudnięcia.
Dopiero po zdiagnozowaniu u niej insulinooporności Annie Powierzy udało się powrócić do dawnej sylwetki. Zachęcona tym sukcesem, napisała książkę “Jak jeść, by nie tyć i nie chorować".
Jak przyznaje, ostatnie miesiące były jednak dla niej bardzo wymagające. "To był trudny rok. Płakałam, zaciskałam zęby, myślałam, że pęknie mi serce. Ale również doświadczyłam tak dużo ciepła, miłości, wsparcia, jak nigdy bym nawet nie miała odwagi marzyć" - napisała na Instagramie.
Zobacz: "Ludzie przestali mnie rozpoznawać". Anna Powierza o kompleksach po przytyciu 30 kg
Aktorka zdradziła, że zdecydowała się na terapię. Widzi jej pozytywne skutki nie tylko za sprawą uporządkowanego ducha i umysłu, ale również w relacjach z innymi ludźmi. Stwierdziła, że stała się dzięki temu mądrzejsza, cierpliwsza i bardziej wyrozumiała.
- Nie zawsze było różowo, nie zawsze dawałam radę, nie zawsze byłam z siebie dumna. Ale nie cofnęłabym czasu. Mimo błędów, niczego nie żałuję, bo starałam się jak najbardziej mogłam! - wyznała.
Anna Powierza na dobre rozpoczęcie 2020 r. pokazała się swoim fanom w domowych pieleszach. Odsłoniła dekolt i nogi. Na nogach miała zabawne skarpety-kapcie z reniferem, a na głowie babciną chustkę. Podoba wam się w tak naturalnym wydaniu?
Trwa ładowanie wpisu: instagram