Anna Przybylska – mijają dwa lata od śmierci aktorki. Jaka była prywatnie?

Anna Przybylska zyskała sławę przede wszystkim za sprawą roli policjantki Marylki w serialu "Złotopolscy". Aktorka miała również na swoim koncie udział w wielu innych produkcjach filmowych (m.in. w "Karierze Nikosia Dyzmy", "Dniu świra" oraz "Złotym środku"), a także w kilku kampaniach reklamowych i sesjach zdjęciowych. Choć jej nazwisko często pojawiało się w mediach, Przybylska bardzo ceniła swoją prywatność. W domowym zaciszu aktorka bardzo dobrze czuła się w roli matki oraz ukochanej partnerki. Przed dwoma laty artystka przegrała nierówną walkę z nowotworem trzustki. Jej śmierć dosłownie wstrząsnęła opinią publiczną. Dziś przypominamy sobie postać Anny Przybylskiej, a także prezentujemy kilka ciekawostek z jej życia osobistego. Zobacz, jak rozpoczęła się przygoda gwiazdy z aktorstwem, a także, co robił Jarosław Bieniuk, by móc spotkać się ze swoją ukochaną na początku ich związku.

Co ciekawe, nie każdy poznał się od razu na talencie i urodzie młodziutkiej Przybylskiej. Gdy była ona jeszcze nikomu nieznaną dziewczyną, starała się o pracę w jednej z popularnych restauracji typu fast food. Jak sama przyznała po latach, nie otrzymała ostatecznie tej posady.

Przybylska nie zdołała zrobić zawrotnej kariery w modelingu m.in. przez swój niski wzrost. Wybawieniem okazał się dla niej casting do filmu Radosława Piwowarskiego – "Ciemna strona Wenus". W rozmowie z magazynem "Playboy" aktorka zdradziła, że w chwili podpisania umowy była jeszcze niepełnoletnia i zgodę na udział w produkcji musiała wyrazić jej mama Krystyna. Kobieta obawiała się o los córki w świecie show-biznesu. Ostatecznie pozwoliła Annie zagrać w filmie, ponieważ doskonale wiedziała, jak zależało jej na karierze aktorskiej.

Anna Przybylska bardzo szybko wyszła za mąż. W wieku 20 lat aktorka stanęła na ślubnym kobiercu z Dominikiem Zygrą. Małżeństwo z tenisistą nie okazało się jednak szczęśliwe i ich związek szybko się rozpadł. Po roku wspólnego pożycia para rozwiodła się. Anna Przybylska przyznała, że decyzja o ślubie nie była przemyślana i wynikała prawdopodobnie z tęsknoty do zmarłego ojca.

Tata Anny Przybylskiej – Bogdan – zmarł w sierpniu 1995 roku wskutek choroby nowotworowej.

Anna Przybylska nie musiała długo czekać na swoją prawdziwą miłość. Jeszcze w czasie trwania małżeństwa z Dominikiem Zygrą aktorka poznała piłkarza Jarosława Bieniuka. Szybko okazało się, że ci dwoje są dla siebie stworzeni. Przybylska wiedziała, że u boku takiego mężczyzny uda jej się stworzyć wymarzoną i kochającą się rodzinę.

Piłkarz robił wszystko, by móc, jak najczęściej spotykać się z dziewczyną, która wpadła mu w oko. O początkach związku sportowca z aktorką wspomina w swojej biografii jego kolega klubowy – Grzegorz Król:

_Bez przerwy wpatrywał się w telefon w oczekiwaniu na cynk, czy Anka pojawi się na imprezie w sopockim Non Stopie. Anka Przybylska oczywiście. Jak dostawał wiadomość, że będzie, to pakował się w samochód i ruszał nad morze. I tak co weekend. _

Król zdradza w książce również, że pewnego razu Bieniuk, chcąc spotkać się z Anną Przybylską, postanowił wywołać u siebie chorobę. Zrobił to, zjadając surowego ziemniaka! Po otrzymaniu zwolnienia lekarskiego od klubowego lekarza popędził do swojej ukochanej.

Anna Przybylska i Jarosław Bieniuk stworzyli szczęśliwą rodzinę. Para doczekała się trójki dzieci – córki Oliwki oraz synów Szymona i Jana. Aktorce nie przeszkadzało życie na walizkach. Każdy kolejny transfer Jarosława Bieniuka do innego klubu powodował przecież zmianę miejsca zamieszkania. Mimo że razem tworzyli bardzo zgrany duet, Anna marzyła o ślubie kościelnym. Niestety choroba nie pozwoliła stanąć jej z ukochanym przed ołtarzem.

Śmierć Anny Przybylskiej była oczywiście wielkim ciosem dla Jarosława Bieniuka. Przez długi czas były piłkarz nie komentował odejścia ukochanej kobiety. Teraz stara się on wieść normalne życie. Niedawno media obiegły informacje o tym, że Bieniuk znalazł sobie nową dziewczynę. Sportowiec wciąż jednak pamięta o swojej wielkiej miłości. W lutym tego roku pomógł on uzyskać wsparcie finansowe dla hospicjum im. ks. E. Dutkiewicza, gdzie Anna Przybylska spędziła ostatnie chwile swojego życia. Pomoc dla placówki była podobno jedną z próśb aktorki, jakie wygłosiła przed swoją śmiercią.

Jaka prywatnie była Anna Przybylska? Jakiś czas temu jej przyjaciółka Anna Wróblewska w programie "Pytanie na śniadanie" zdradziła:

_Jej wizerunek był dokładnie taki, jaki się Państwu wydaje. Dla niej najważniejsza była rodzina, trójka dzieci. Ona ogarniała to w sposób błyskawiczny. Zawsze wszystko posprzątane, ugotowane i to niezwykłe, że potrafiła to wszystko pogodzić. To, że ona ogarniała dom, nie oznaczało, że była nieprzygotowana do pracy. Ona poddawała swoją prace nieustającej refleksji. _

_Ona nigdy nie dała się zepsuć, traktowała wszystko z dystansem. To wzbudzało we mnie największy podziw. Jak cię raz w roku informują, że jesteś najpiękniejszą, najseksowniejszą Polką, niezależnie od liczby ciąż, to można się zepsuć, a ona rzeczywiście się nie zmieniała, nadal była piękna, ale kompletnie nie miało to dla niej znaczenia. _