Anna Wendzikowska pokazała twarz córki na okładce

Pół roku zarzekała się, że tego nie zrobi.

Anna Wendzikowska
Źródło zdjęć: © Instagram.com

/ 6Anna Wendzikowska i Patryk Ignaczak z córką

Obraz
© Materiały prasowe

Anna Wendzikowska przez pół roku wzbraniała się przed pokazaniem twarzy swojej córki, Kornelii. Pozowała z dziewczynką do zdjęć, które następnie wstawiała na profile na portale społecznościowe, ale za każdym razem robiła to w taki sposób, by ukryć twarz dziecka.

Nie chcę doprowadzić do patologicznego zainteresowania moją córką. Nie chcę pokazywać twarzy, bo nie chcę z tego robić jakiejś takiej wielkiej sensacji - mówiła jeszcze kilka miesięcy temu.

W piątek rano nieoczekiwanie zamieściła na Instagramie kilka fotografii z uśmiechniętą Kornelią.

Kochani, tu na IG dzielę się się z wami rożnymi ważnymi momentami mojego życia, a jednak nie pokazałam wam dotąd mojej córki. Wydawało nam się, że powinniśmy chronić jej prywatność. Ale efekt jest taki, że gonią za nami przypadkowi ludzie z aparatami i telefonami. Ukradkiem robią zdjęcia. Nie zamierzamy się ukrywać. Więc postanowiliśmy: chcemy, żebyście poznali Kornelię tutaj, na naszych warunkach... Oto ona! Piękna prawda? - napisała.

Niedługo potem poznaliśmy prawdziwy powód pokazania twarzy dziewczynki. Za kilka dni do kiosków trafi nowy numer magazynu "Gala", na którego okładce będziemy mogli podziwiać Annę, jej chłopaka, Patryka Ignaczaka oraz ich córkę.

Wygląda na to, że Wendzikowska zmieniła poglądy za odpowiednią cenę.

/ 6Anna Wendzikowska z córką

Obraz
© Instagram.com

Anna Wendzikowska przez pół roku wzbraniała się przed pokazaniem twarzy swojej córki, Kornelii. Pozowała z dziewczynką do zdjęć, które następnie wstawiała na profile na portale społecznościowe, ale za każdym razem robiła to w taki sposób, by ukryć twarz dziecka.

Nie chcę doprowadzić do patologicznego zainteresowania moją córką. Nie chcę pokazywać twarzy, bo nie chcę z tego robić jakiejś takiej wielkiej sensacji - mówiła jeszcze kilka miesięcy temu.

W piątek rano nieoczekiwanie zamieściła na Instagramie kilka fotografii z uśmiechniętą Kornelią.

Kochani, tu na IG dzielę się się z wami rożnymi ważnymi momentami mojego życia, a jednak nie pokazałam wam dotąd mojej córki. Wydawało nam się, że powinniśmy chronić jej prywatność. Ale efekt jest taki, że gonią za nami przypadkowi ludzie z aparatami i telefonami. Ukradkiem robią zdjęcia. Nie zamierzamy się ukrywać. Więc postanowiliśmy: chcemy, żebyście poznali Kornelię tutaj, na naszych warunkach... Oto ona! Piękna prawda? - napisała.

Niedługo potem poznaliśmy prawdziwy powód pokazania twarzy dziewczynki. Za kilka dni do kiosków trafi nowy numer magazynu "Gala", na którego okładce będziemy mogli podziwiać Annę, jej chłopaka, Patryka Ignaczaka oraz ich córkę.

Wygląda na to, że Wendzikowska zmieniła poglądy za odpowiednią cenę.

/ 6Anna Wendzikowska i Patryk Ignaczak z córką

Obraz
© Materiały prasowe

Anna Wendzikowska przez pół roku wzbraniała się przed pokazaniem twarzy swojej córki, Kornelii. Pozowała z dziewczynką do zdjęć, które następnie wstawiała na profile na portale społecznościowe, ale za każdym razem robiła to w taki sposób, by ukryć twarz dziecka.

Nie chcę doprowadzić do patologicznego zainteresowania moją córką. Nie chcę pokazywać twarzy, bo nie chcę z tego robić jakiejś takiej wielkiej sensacji - mówiła jeszcze kilka miesięcy temu.

W piątek rano nieoczekiwanie zamieściła na Instagramie kilka fotografii z uśmiechniętą Kornelią.

Kochani, tu na IG dzielę się się z wami rożnymi ważnymi momentami mojego życia, a jednak nie pokazałam wam dotąd mojej córki. Wydawało nam się, że powinniśmy chronić jej prywatność. Ale efekt jest taki, że gonią za nami przypadkowi ludzie z aparatami i telefonami. Ukradkiem robią zdjęcia. Nie zamierzamy się ukrywać. Więc postanowiliśmy: chcemy, żebyście poznali Kornelię tutaj, na naszych warunkach... Oto ona! Piękna prawda? - napisała.

Niedługo potem poznaliśmy prawdziwy powód pokazania twarzy dziewczynki. Za kilka dni do kiosków trafi nowy numer magazynu "Gala", na którego okładce będziemy mogli podziwiać Annę, jej chłopaka, Patryka Ignaczaka oraz ich córkę.

Wygląda na to, że Wendzikowska zmieniła poglądy za odpowiednią cenę.

/ 6Anna Wendzikowska i Patryk Ignaczak z córką

Obraz
© Instagram.com

Anna Wendzikowska przez pół roku wzbraniała się przed pokazaniem twarzy swojej córki, Kornelii. Pozowała z dziewczynką do zdjęć, które następnie wstawiała na profile na portale społecznościowe, ale za każdym razem robiła to w taki sposób, by ukryć twarz dziecka.

Nie chcę doprowadzić do patologicznego zainteresowania moją córką. Nie chcę pokazywać twarzy, bo nie chcę z tego robić jakiejś takiej wielkiej sensacji - mówiła jeszcze kilka miesięcy temu.

W piątek rano nieoczekiwanie zamieściła na Instagramie kilka fotografii z uśmiechniętą Kornelią.

Kochani, tu na IG dzielę się się z wami rożnymi ważnymi momentami mojego życia, a jednak nie pokazałam wam dotąd mojej córki. Wydawało nam się, że powinniśmy chronić jej prywatność. Ale efekt jest taki, że gonią za nami przypadkowi ludzie z aparatami i telefonami. Ukradkiem robią zdjęcia. Nie zamierzamy się ukrywać. Więc postanowiliśmy: chcemy, żebyście poznali Kornelię tutaj, na naszych warunkach... Oto ona! Piękna prawda? - napisała.

Niedługo potem poznaliśmy prawdziwy powód pokazania twarzy dziewczynki. Za kilka dni do kiosków trafi nowy numer magazynu "Gala", na którego okładce będziemy mogli podziwiać Annę, jej chłopaka, Patryka Ignaczaka oraz ich córkę.

Wygląda na to, że Wendzikowska zmieniła poglądy za odpowiednią cenę.

/ 6Anna Wendzikowska i Patryk Ignaczak z córką

Obraz
© Instagram.com

Anna Wendzikowska przez pół roku wzbraniała się przed pokazaniem twarzy swojej córki, Kornelii. Pozowała z dziewczynką do zdjęć, które następnie wstawiała na profile na portale społecznościowe, ale za każdym razem robiła to w taki sposób, by ukryć twarz dziecka.

Nie chcę doprowadzić do patologicznego zainteresowania moją córką. Nie chcę pokazywać twarzy, bo nie chcę z tego robić jakiejś takiej wielkiej sensacji - mówiła jeszcze kilka miesięcy temu.

W piątek rano nieoczekiwanie zamieściła na Instagramie kilka fotografii z uśmiechniętą Kornelią.

Kochani, tu na IG dzielę się się z wami rożnymi ważnymi momentami mojego życia, a jednak nie pokazałam wam dotąd mojej córki. Wydawało nam się, że powinniśmy chronić jej prywatność. Ale efekt jest taki, że gonią za nami przypadkowi ludzie z aparatami i telefonami. Ukradkiem robią zdjęcia. Nie zamierzamy się ukrywać. Więc postanowiliśmy: chcemy, żebyście poznali Kornelię tutaj, na naszych warunkach... Oto ona! Piękna prawda? - napisała.

Niedługo potem poznaliśmy prawdziwy powód pokazania twarzy dziewczynki. Za kilka dni do kiosków trafi nowy numer magazynu "Gala", na którego okładce będziemy mogli podziwiać Annę, jej chłopaka, Patryka Ignaczaka oraz ich córkę.

Wygląda na to, że Wendzikowska zmieniła poglądy za odpowiednią cenę.

/ 6Anna Wendzikowska z córką

Obraz
© Instagram.com

Anna Wendzikowska przez pół roku wzbraniała się przed pokazaniem twarzy swojej córki, Kornelii. Pozowała z dziewczynką do zdjęć, które następnie wstawiała na profile na portale społecznościowe, ale za każdym razem robiła to w taki sposób, by ukryć twarz dziecka.

Nie chcę doprowadzić do patologicznego zainteresowania moją córką. Nie chcę pokazywać twarzy, bo nie chcę z tego robić jakiejś takiej wielkiej sensacji - mówiła jeszcze kilka miesięcy temu.

W piątek rano nieoczekiwanie zamieściła na Instagramie kilka fotografii z uśmiechniętą Kornelią.

Kochani, tu na IG dzielę się się z wami rożnymi ważnymi momentami mojego życia, a jednak nie pokazałam wam dotąd mojej córki. Wydawało nam się, że powinniśmy chronić jej prywatność. Ale efekt jest taki, że gonią za nami przypadkowi ludzie z aparatami i telefonami. Ukradkiem robią zdjęcia. Nie zamierzamy się ukrywać. Więc postanowiliśmy: chcemy, żebyście poznali Kornelię tutaj, na naszych warunkach... Oto ona! Piękna prawda? - napisała.

Niedługo potem poznaliśmy prawdziwy powód pokazania twarzy dziewczynki. Za kilka dni do kiosków trafi nowy numer magazynu "Gala", na którego okładce będziemy mogli podziwiać Annę, jej chłopaka, Patryka Ignaczaka oraz ich córkę.

Wygląda na to, że Wendzikowska zmieniła poglądy za odpowiednią cenę.

Wybrane dla Ciebie
Marianna Schreiber masakruje Roberta Pasuta. "Degenerat"
Marianna Schreiber masakruje Roberta Pasuta. "Degenerat"
Klaudia Halejcio parodiuje "Pamiętniki z wakacji". Wyszło zabawnie?
Klaudia Halejcio parodiuje "Pamiętniki z wakacji". Wyszło zabawnie?
Doda i Smolasty w nowym teledysku. Wokalistka zaszalała z fryzurą
Doda i Smolasty w nowym teledysku. Wokalistka zaszalała z fryzurą
Marta z "Rolnik szuka żony" na komunii córki. Pokazała ojca Stefanii
Marta z "Rolnik szuka żony" na komunii córki. Pokazała ojca Stefanii
Złote krany i marmury. Tak wygląda sopockie mieszkanie Kasi Tusk
Złote krany i marmury. Tak wygląda sopockie mieszkanie Kasi Tusk
Wojciech Modest Amaro nazwisko zawdzięcza byłej żonie. Rzadko o niej mówi
Wojciech Modest Amaro nazwisko zawdzięcza byłej żonie. Rzadko o niej mówi
61-letnia Demi Moore jak wino. Zrobiła furorę w fikuśnej kreacji w Cannes
61-letnia Demi Moore jak wino. Zrobiła furorę w fikuśnej kreacji w Cannes
Alicja Majewska zaskoczyła metamorfozą. Tak wygląda bez burzy loków na głowie
Alicja Majewska zaskoczyła metamorfozą. Tak wygląda bez burzy loków na głowie
Była gwiazdą TVP. Jak dziś wygląda Jolanta Fajkowska?
Była gwiazdą TVP. Jak dziś wygląda Jolanta Fajkowska?
Małgorzata Borysewicz pochwaliła się metamorfozą. Internauta posądził ją o oszustwo
Małgorzata Borysewicz pochwaliła się metamorfozą. Internauta posądził ją o oszustwo
Enya była ikoną lat 80. i 90. Zniknęła z mediów. Jak dziś wygląda?
Enya była ikoną lat 80. i 90. Zniknęła z mediów. Jak dziś wygląda?
Marcelina Zawadzka pozuje w bikini. Imponująca forma gwiazdy
Marcelina Zawadzka pozuje w bikini. Imponująca forma gwiazdy