Trwa ładowanie...

Antek Królikowski odpowiada na komentarze pod zdjęciem

Związek Antka Królikowskiego i Julii Wieniawy rozgrzewa media do czerwoności. Dziś pisze się o parze głównie ze względu na kryzys w ich relacji. A Antek Królikowski odpowiada na hejt pod najnowszym zdjęciem.

Antek Królikowski odpowiada na komentarze pod zdjęciemŹródło: East News, fot: East News
d488pmv
d488pmv

Już od dłuższego czasu plotkuje się o kryzysie w związku Królikowskiego oraz Wieniawy. Żadne z nich nie potwierdza jednak tych rewelacji. Całkiem niedawno postanowili spędzić wakacje w Dubaju, a egzotyczny wyjazd relacjonowali w mediach społecznościowych. Do pewnego momentu starali się uciszać doniesienia. Coś jednak się zmieniło...

Domysły fanów zostały "potwierdzone" przez filmik, który aktor opublikował z okazji urodzin ukochanej, gdzie napisał "to były dwa wspaniałe lata, dziękuję!". Plotki podkręca dodatkowo fakt, że prawdopodobnie spędzili osobno sylwestrową noc. A oprócz tego Antek Królikowski opublikował na Instagramie fotkę. Tym razem nie z Julią, a ze swoją koleżanką. Internauci od razu zaczęli pisać, że "szybko się pocieszył" i wmawiano mu nowy związek.

"Podobno klasę partnera można rozpoznać po tym, jak się rozstaje. A niestety Antek pokazał zero klasy, wstawiając zdjęcie z dziewczyną, tylko żeby zrobić szum wokół własnej osoby i wystawić siebie, i Julię na nieprzychylne komentarze, i artykuły portali. Słabe zachowanie kilka dni po rozstaniu... tylko to o nim źle świadczy" - zarzuca internauta. A to tylko jedna z całej masy nieprzychylnych opinii.

d488pmv

Aktor nie przeszedł obojętnie obok hejtu. "To już nie można wrzucić foty z przyjaciółką?" - odpowiedział w gąszczu komentarzy.

Jedno zdjęcie wywołało prawdziwą burzę. Jak się okazuje, całkowicie niepotrzebną. Jak sam Królikowski napisał, kobieta obok jest jego przyjaciółką. Plotki o rozstaniu jednak na cichną, a nawet przybierają na sile.

d488pmv
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d488pmv