Anthony Bourdain mocno skrytykował Clintona. Przed śmiercią udzielił szczerego wywiadu
Choć od śmierci Anthony'ego Bourdain'a minął ponad miesiąc, to dopiero w niedzielę ukazał się ostatni wywiad z gwiazdorem. Nie brak w nim kontrowersyjnych stwierdzeń.
Znany szef kuchni i gospodarz "Parts Unknown", który w czerwcu powiesił się we francuskim hotelu, przed śmiercią udzielił wywiadu dziennikarce Marii Bustillos. W rozmowie opublikowanej ponad miesiąc po jego śmierci Anthony'ego Bourdain'a, znalazła się kontrowersyjna wypowiedź na temat byłego prezydenta Billa Clintona. Gwiazdor nazwał go "ospałym, cholernie odrażającym" człowiekiem i skrytykował Clintonów za to, jak poradzili sobie ze skandalem Moniki Lewinsky. Bourdain, jeden z najbardziej zagorzałych zwolenników ruchu #MeToo, powiedział magazynowi, że to haniebne, jak Clintonowie zareagowali na seks skandal.
"Bill Clinton jest kawałkiem g--na. On i Hillary w obrzydliwy sposób zniszczyli tę kobietę, a wszyscy na to poszli i nadal są ślepi! "
61-latek stwierdził, że "niewybaczalne" było to, w jaki sposób para potraktowała kobiety oskarżające Clintona
"Niewybaczalne jest to, jak skutecznie niszczyli i bezwstydnie dyskredytowali te kobiety za mówienie swojej prawdy" - wyznał gwiazdor.
Bourdain powiedział także, że był sfrustrowany reakcją Hillary Clinton na zarzuty przeciwko Harveyowi Weinsteinowi. Mówiąc o Weinsteinie, słynny szef kuchni szczegółowo przedstawił, jak wyobraża sobie jego śmierć.
Opisał Weinsteina otrzymującego "potężny udar" i wpadającego do wanny.
"Leży ze stopami wystającymi z wanny, i w ostatnich chwilach świadomości na telefonie przewija się przez listę kontaktów, myśląc, do kogo zadzwonić, kto rzeczywiście odbierze telefon. Umiera w ten sposób, wiedząc, że nikt mu nie pomoże i że nie wygląda najlepiej w chwili śmierci" - wyznał Bourdain.