Wymowny komentarz. Nie wytrzymał i zaśpiewał o kolegach z Trójki
Artur Andrus miał napisać piosenkę z okazji okrągłego, 2000. wydania Listy Przebojów Trójki. To się jednak nie wydarzy. Napisał za to kawałek z okazji 1999. notowania. Równie symboliczny.
Sytuacja wokół radiowej Trójki to sytuacja bez precedensu. Trudno było bowiem wyobrazić sobie, że to, co od tygodnia dzieje się w związku z m.in. Listą Przebojów, wydarzy się naprawdę.
Ostatni tydzień to cała seria kuriozalnych wydarzeń. Znikające notowanie ze zwycięską piosenką Kazika, unieważnianie notowania, powoływanie się na złamanie regulaminu (którego nie było) przez kierownictwo rozgłośni to tylko początek.
Konsekwencje tych zdarzeń są poważne – pracującym przy liście Markowi Niedźwieckiemu i Bartoszowi Gilowi zarzucono manipulację – Niedźwiecki odszedł z rozgłośni, Gila zawieszono.
Sytuacja wywołała oburzenie i stanowczy sprzeciw środowiska dziennikarskiego i artystycznego. W akcie solidarności z dziennikarzami ze współpracy z Trójką zrezygnowali m.in. Hirek Wrona, Agnieszka Szydłowska, Michał Olszański, Piotr Stelmach, Piotr Metz, Tomasz Rożek.
Artyści zaś otwarcie wskazali, że nie zgadzają się na tego typu praktyki i zdecydowali się zawiesić współpracę ze stacją. Między innymi Tomasz Organek, Katarzyna Nosowska, Artur Rojek, Dawid Podsiadło, zespół Sorry Boys mówią wprost – nie chcą, by ich utwory były tam grane.
Fisz Emade Tworzywo wydali z kolei w kontekście sytuacji protest song "Mój kraj znika". Niespotykana dotąd sytuacja dzieje się też w samym radiu. Po fali odejść jest mało chętnych do prowadzenia flagowych audycji, w tym "Zapraszamy do Trójki" i Listy Przebojów.
Tuż przed kolejnym, 1999. wydaniem listy pojawiło się pytanie – czy w ogóle lista wybrzmi na antenie i kto ją poprowadzi. Jak się okazało, to był iście kuriozalny piątek. W eterze zamiast notowania popłynął zestaw przebojów z dawnych lat, ale nikt się nie przywitał, nikt nie zaczął zapowiadać kolejnych pozycji w zestawieniu. Rozległa się muzyka. Alternatywną listę przebojów zaprezentowali za to na Facebooku Wojciech Mann i Rafał Trzaskowski.
Na sytuację zareagował także Artur Andrus, który już kilka lat temu zdecydował się rozstać z Trójką. Zaprezentował fanom wymowną piosenkę.
- 10 lat temu, na 1500. wydanie Listy Przebojów Trójki przyniosłem w prezencie "Balladę o Niedźwiedziu, Baronie i Czarnej Helenie". Na 2000. wydanie miałem zamiar napisać taką skoczną balladę po latach, ale już nie napiszę. Zresztą, 1999. wydanie Listy Przebojów Trójki jest symboliczne i na to 1999. wydanie napisałem – powiedział w nagraniu.
Nowa piosenka Artura Andrusa nawiązuje do wspomnianej ballady i zręcznie komentuje zmiany w Trójce, a także mówi o tym, czego w Trójce brak.
"A chociaż nie wiem, co się wydarzy i dokąd nas rozpędzi świat, tych parę głosów i parę twarzy, pozostawiło czuły ślad. (…) Wspomnień pozbieram każdy okruszek, na niewiadomą drogę w dal, a tamtym ludziom powiedzieć muszę, że mi po prostu strasznie żal. Żal kiedy patrzę na kalendarze składane w coraz wyższy stos, żal gdy znikają znajome twarze i milknie dobrze znany głos" - śpiewa Andrus.