Artur Andrus wyśmiewa składanie życzeń. Nietypowy manifest satyryka
W dobie sms-owej korespondencji seryjnej z życzeniami, elektronicznych kartek mailowych i własnych zdjęć zamieszczanych w internecie ze świątecznymi opisami, znajdują się jeszcze osoby, które pragną zaprezentować zupełnie co innego. Do tego grona należy Artur Andrus, który wybrał niestandardową formę z charakterystycznym dla siebie przymrużeniem oka w stronę publiczności.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Na jego profilu na Facebooku można znaleźć video dedykację dla fanów, w której z zaangażowaniem i pełnym pasji głosem życzy przede wszystkim wyobraźni. Dlaczego? Bo ta jest w tej sytuacji potrzebna. Zobaczcie sami jak Artur Andrus maluje słowem klimatyczny obraz białych, mroźnych świąt stojąc po środku szarej, deszczowej rzeczywistości.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Można się śmiać, bo to kabareciarz i satyryk, ale Andrus wytyka nam ważne kwestie. Razem napędzamy świąteczną machinę, zapominając o rzeczywistości. Artysta apeluje nie tylko do naszej wyobraźni i rozsądku ale i do autentyczności. To z kolei uczynił na swoim blogu, gdzie zamieścił swój kolejny manifest: -Otóż na te święta życzę Państwu, żeby wśród tych wszystkich życzeń, które się zdarzą, było przynajmniej kilka szczerych i od kogoś, na kim Państwu naprawdę zależy. Żeby nie życzyli wszyscy jak popadnie i czego się tylko da. I żadnych kolizji wywoływanych przez ludzi, którym coś potem koliduje. - podsumował satyryk.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.