Porażka
W 2004 roku była muzyczną gwiazdą na legendarnej scenie programu "Saturday Night Live". Miała wykonać dwie piosenki, ale gdy zabrała się do "zaśpiewania" drugiej, publiczność usłyszała jej głos wykonujący jeszcze ten pierwszy utwór. W efekcie muzycy grali piosenkę numer dwa, głos z taśmy śpiewał piosenkę numer jeden, a sama Ashlee nie wiedząc, co ma począć, zaczęła... dziwacznie tańczyć.
To upokorzenie tłumaczyła potem chorym gardłem. Czy to po feralnym występie, czy przez słabe kompozycje, jej kariera już nie nabrała tempa.