Avril Lavigne zmaga się z poważną chorobą. "Pogodziłam się z tym, że mogę umrzeć"
Powrót po latach
Kilkanaście lat temu odniosła wielki sukces, stając się jedną z najpopularniejszych, obok Celine Dion i Shanii Twain, piosenkarek z Kanady. Przez ostatnie 5 lat nie dawała znaku życia jako artystka, by w końcu powrócić z mocnym singlem.
Do sieci trafił nowy kawałek Avril Lavigne "Head Above Water", który nie jest typową rzewną balladą. 34-letnia Kanadyjka nawiązuje w niej do problemów zdrowotnych, przez które musiała się wycofać z show-biznesu na kilka lat. W tym czasie bywały momenty, gdy Lavigne czuła się bliska śmierci.
Dziś mówi otwarcie o swojej chorobie i nowym singlem sugeruje, że niedługo może nastąpić premiera długo oczekiwanej płyty.
"Boże, utrzymaj moją głowę nad powierzchnią"
Premiera “Head Above Water” była szumnie zapowiadana przez Lavigne w mediach społecznościowych. W jednym wpisie szczerze przedstawiła genezę piosenki, która odwołuje się do najgorszych przeżyć.
Borelioza, a nie depresja
O swoich problemach Lavigne mówiła już w 2015 r.
Podstępna choroba, która zaatakowała gwiazdę, najpierw długo nie dawała o sobie znać, później stała się wyzwaniem dla lekarzy, którzy nie potrafili postawić odpowiedniej diagnozy. W efekcie dramat kanadyjskiej artystki ciągnął się tygodniami. Nie miała siły chodzić, jeść, a nawet oddychać. W szpitalu nie znalazła pomocy, usłyszała za to, że zapewne ma depresję lub jest przemęczona. Dopiero po czasie rozpoznano, że w jej ciele rozprzestrzeniło się zakażenie boreliozą.
- Różni lekarze pytali mnie, dlaczego nie spróbuję po prostu wstać z łóżka i grać na pianinie. Inni sugerowali, że mam depresję lub syndrom chronicznego zmęczenia – wspominała Lavigne, która dzięki właściwej diagnozie mogła rozpocząć leczenie.
Powrót po latach
"Head Above Water" to pierwszy nowy kawałek Lavigne od pięciu lat. Ostatni, imienny album ukazał się w 2013 r. Towarzyszyła mu trasa koncertowa po USA, Azji i Ameryce Południowej.
Pięć studyjnych albumów Avril Lavigne sprzedało się w 40 mln egzemplarzy, czyniąc z niej jeden z najlepszych "towarów eksportowych" Kanady. Pod względem popularności ustępuje wyłącznie Celine Dion i Shanii Twain.
Po kilku latach przerwy Lavigne wróciła także do świata filmu. W tym roku można ją było usłyszeć w dubbingu animacji "Książę Czaruś" ("Charming"). W polskiej wersji językowej zastąpiła ją Marta Gałuszewska.