Awantury w domu Gołębiewskiego!
None
Henryk Gołębiewski, Marzenna Gołębiewska
W małżeństwie Henryka Gołębiewskiego nie dzieje się ostatnio najlepiej. Aktor tak awanturuje się z żoną, że w ich domu kilka razy interweniowała policja! Czy rozwód wisi na włosku?
Henryk Gołębiewski, Marzenna Gołębiewska
Od kilku lat znany m.in. z filmu „Podróż za jeden uśmiech” Henryk Gołębiewski jest szczęśliwym mężem Marzenny. Owocem tej miłości jest 2-letnia Róża, oczko w głowie aktora. Niestety życie tej rodziny nie przypomina sielanki…
Henryk Gołębiewski
Jak donosi Super Express, w domu państwa Gołębiewskich na warszawskim Mokotowie mają miejsce awantury! Pod wskazanym adresem odnotowano w ostatnim czasie, tj. 6.10.2010 r. jedną interwencję - powiedziała tabloidowi komisarz Magdalena Bieniak z mokotowskiej policji.
Henryk Gołębiewski, Marzenna Gołębiewska
Niestety interwencji policji w domu Gołębiewskich było więcej. Aktor nie ukrywa, że nie może ostatnio dojść z żoną do porozumienia. Różnica zdań jest powodem kłótni.
Henryk Gołębiewski
Kłótnie są w każdej rodzinie. Raz człowiek się pokłóci, a potem powie przepraszam. To prawda, była policja, raz wezwała ją żona, bo się na mnie zdenerwowała, raz wezwałem ja. Bo żona była zdenerwowana - mówi w rozmowie z tabloidem Gołębiewski.
Henryk Gołębiewski, Marzenna Gołębiewska
Podobno małżeństwo Henryka i Marzenny Gołębiewskich wisi na włosku. Znajomi aktora i jego żony są przekonani, że wszystko zmierza w kierunku rozwodu.
Henryk Gołębiewski
Tak, padło słowo „rozwód”, to ze strony żony. Chodziło jej o moje częste wyjazdy, występy. Chodziło jej o to, co ja tam robię. Wytłumaczyłem jej, że pracuję. Muszę, jestem jedynym żywicielem rodziny - mówi aktor.
Henryk Gołębiewski, Marzenna Gołębiewska
Aktor zapewnia, że nie wszystko jest jeszcze stracone. Kocha żonę i córkę i będzie walczył o rodzinę. W końcu narodziny córki były najszczęśliwszym wydarzeniem w jego życiu po tym, jak pokonał raka.
Henryk Gołębiewski
Kilka dni temu byłem na nagraniu programu w Krakowie. Miałem nocować w hotelu, ale mówię: nie! Przecież czeka na mnie Rózia i moja Marzenna. Kiedyś nie ciągnęło mnie do domu, a teraz wracam jak najszybciej - mówił jeszcze dwa lata temu…