Aż serce się kraje. Kozidrak i jej siostra okłamywały mamę dla jej dobra
Beata Kozidrak cierpi po śmierci mamy. Bratanek liderki Bajmu zdradził właśnie rodzinną tajemnicę. To niezwykle wzruszająca historia.
Wieczorem 1 września w mediach społecznościowych Beaty Kozidrak pojawiła się smutna informacja. Piosenkarka poinformowała, że jej mama Alicja zmarła.
"Kocham Cię Mamo i bardzo tęsknię za Tobą. Gdziekolwiek teraz jesteś, wiem, że będziesz mnie wspierała, tak jak ja Ciebie" – napisała, a pod postem pojawiły się kondolencje zasmuconych fanów.
Teraz na jaw wychodzą nieznane dotąd fakty dotyczące rodziny Beaty Kozidrak. Ich źródłem jest bratanek wokalistki, który rzucił nieco światła na ostatni etap życia pani Alicji.
Beata Kozidrak planuje wydać książkę. Andrzej Pietras nie jest zadowolony
Okazało się, że mama liderki Bajmu zmarła w wieku niemal 100 lat i od pewnego czasu przebywała w specjalistycznym domu opieki.
Jak pisze Super Express, pani Alicja miała świetną opiekę. Decyzję o umieszczeniu tam seniorki podjęły Beata i jej starsza siostra po tym, jak ich mama zaczęła mieć kłopoty z pamięcią. Odwiedzały ją na zmianę kilka razy w tygodniu.
W 2018 r. odszedł ukochany brat Beaty Kozidrak, Jarosław. Był autorem takich wielkich hitów Bajmu, jak "Piechotą do lata" czy "Józek, nie daruję ci tej nocy".
Okazuje się, że aby chronić mamę ani Beata, ani nikt inny z rodziny nie poinformował pani Alicji o śmierci jej syna.
- To była słuszna decyzja, babcia bardzo kochała mojego tatę i z pewnością załamałaby się. Dla całej naszej rodziny była aniołem, który nas łączył, a jej małżeństwo z dziadkiem do dziś jest dla mnie wzorem - mówi tabloidowi Marcin Kozidrak.
Bratanek Beaty Kozidrak opowiedział też, że na ukochaną babcię, która nazywała go Cinek-przecinek, zawsze mogli liczyć.
- Babcia zajęła się mną tuż po urodzeniu, kiedy moja mama miała poważne kłopoty ze zdrowiem, a tata koncertował. Wiem też, że uratowała mojego tatę od wózka inwalidzkiego, kiedy jako nastolatek uszkodził kręgosłup. Razem z dziadkiem znaleźli wtedy najlepszego lekarza w Warszawie, który przeprowadził skomplikowaną operację - wspomina 43-letni syn nieżyjącego brata Beaty Kozidrak.
- Moja mama pracowała w domu, opiekowała się mną i dwójką starszego rodzeństwa. Ja byłam najmłodsza. Nasz tata był inżynierem budowlanym i często wyjeżdżał w delegacje - tak kilka lat temu mówiła o swoich rodzicach wokalistka na łamach "Gali".
Trwa ładowanie wpisu: instagram