BAFTA 2020. Irina Shayk i Bradley Cooper na jednej imprezie
Musieli się unikać?
Bradley i Irina rozstali się, co nie oznacza, że unikają kontaktu. Gwiazdy łączy córeczka, której wychowaniem muszą się teraz sprawiedliwie dzielić. Gdy mnóstwo fanów miało jeszcze nadzieję, że Shayk i Cooper jeszcze się zejdą, zdaje się, że nie ma już wątpliwości, że ten związek da się odbudować.
Tuż po rozdaniu nagród BAFTA byli partnerzy uczestniczyli w tej samej imprezie. Wspólne zdjęcia? Zapomnijcie o tym.
BAFTA 2020
Irina pojawiła się na after party British Vogue x Tiffany & Co. Wyglądała nieziemsko pięknie w beżowej sukience, którą zdobiło mnóstwo kryształków. Delikatny makijaż, drobna biżuteria - Irina wyglądała jak milion dolarów, a może i więcej. Na tej samej imprezie przez chwilę był też Bradley Cooper, z którym modelka rozstała się 7 miesięcy temu.
BAFTA 2020
Bradley nie pojawił się nawet nigdzie w pobliżu byłej żony, by ktoś w ogóle mógł im zrobić wspólne zdjęcie. Irina pozowała za to ze swoim przyjacielem i projektantem, Riccardo Tisci. Myślicie, że modelka celowo unikała swojego ex?
Irina w ostatnim wywiadzie dla brytyjskiego "Vogue'a" opowiedziała o rozstaniu z aktorem:
- Myślę, że do każdego dobrego związku wnosisz swoje dobre i złe strony - to po prostu ludzka natura. Dwoje dobrych ludzi wcale może nie tworzyć dobrej pary. Myślę, że byliśmy szczęściarzami, mogąc doświadczyć tego, co było między nami. Życie bez B jest zupełnie inne.
W rozmowie Irina zdradziła, że czasem ciężko jej pogodzić bycie samotną mamą, karierę i zarabianie na życie. - Czasem się rozpadam - wyznała.
BAFTA 2020
Bradley bawił się na imprezie "Vogue'a", po czym szybko przeniósł się na imprezę Netfliksa (zdjęcie powyżej).
Mówi się, że od rozstania z Iriną więcej czasu spędza z córką, którą wcześniej zajmowała się głównie modelka. Jest przykładnym ojcem i pilnuje terminów, w których to mama spędza czas z małą Leą De Seine.
Plotkowano ostatnio, że powodem rozstania gwiazdorskiej pary był romans Bradleya z Lady Gagą na planie "Narodziny gwiazdy". Informatorzy magazynu "People" wskazali jednak ostatnio, że Bradley po prostu podczas kręcenia scen do filmu zdystansował się kompletnie od rodziny (głównie emocjonalnie), co przelało czarę goryczy.