Barbara Sienkiewicz: matka bliźniaków już się nie ukrywa. Ile naprawdę ma lat?
Aktorka tłumaczy się z motywów swoich działań.
Olgierd Łukaszewicz z dziećmi Barbary Sienkiewicz
Od kilkunastu dni w mediach głośno jest o 60-letniej polskiej aktorce, która urodziła bliźnięta. Sprawę nagłośnił prezes Związku Artystów Scen Polskich, Olgierd Łukaszewicz, który napisał list otwarty do premier Ewy Kopacz. Prosił w nim, w imieniu matki dzieci, o pomoc.
Początkowo kobieta nie chciała ujawniać swojej tożsamości. Media dotarły jednak do informacji, że grała epizodyczne role w serialach "Klan" i "Ranczo". Dopiero teraz aktorka zdecydowała się zabrać głos w swojej sprawie pod imieniem i nazwiskiem.
Przy okazji wyszło na jaw, że może być znacznie młodsza, niż początkowo przypuszczano.
Barbara Sienkiewicz
Barbara Sienkiewicz
Co ciekawe, na stronie agencji aktorskiej, której podopieczną jest Barbara Sienkiewicz, widnieje informacja, że kobieta urodziła się w 1965 roku. Z jej oficjalnego profilu na Filmwebie również wynika, że ma 50 lat a nie 60, jak początkowo podawano.
W rozmowie z nami przedstawiciele agencji Skene powiedzieli, że wszystkie dane na ich stronie są zgodne z prawdą.
Z kolei dziennikarka "Dziennik Gazeta Prawna", która badała sprawę najstarszej matki w Polsce, dotarła do osób, które twierdzą, że Sienkiewicz specjalnie zaniża swój wiek na agencjach aktorskich, by łatwiej jej było o angaż.
Odmładza się o 10 lat, w rubryce rok urodzenia podaje: 1965, a przecież wiem, że urodziła się w 1955 r. Aktorki zawsze się odmładzały, matki w szpitalu nie mogą kłamać na temat swojego wieku - czytamy w gazecie.
Barbara Sienkiewicz
Faktem jest natomiast, że Sienkiewicz nie dostała na razie odpowiedzi o premier Kopacz. Poruszeni jej historią ludzie, zaczęli jej udzielać pomocy. Aktorka prosi jednak, by zaprzestali przesyłać prezenty.
Proszę wstrzymać się z przekazywaniem prezentów i organizowaniem składek. Nie chcę wyciągać ręki po pieniądze do zwykłych ludzi. Na razie daję sobie radę, a wciąż zależy mi na zapewnieniu dzieciom środków na przyszłość. Jeżeli cokolwiek zostało już skierowane na moje nazwisko, proszę, żeby to poszło na rzecz Caritasu, Czerwonego Krzyża i domu dziecka w Warszawie przy ul. Nowogrodzkiej. Moja mama wychowywana jako sierota przez siostry szarytki została poproszona przez nie o trzymanie do chrztu dziecka właśnie z tego domu, dlatego proszę, żeby wszystkie dary zostały przekazane dzieciom z Nowogrodzkiej. Bardzo przepraszam wszystkich, ale nie chodzi o to, żeby naród łożył na moje dzieci. Tu zaszła olbrzymia pomyłka - wyznała w "Fakcie".
Dziecko Barbary Sienkiewicz
Matka bliźniąt nie tylko opiekuje się dziećmi, ale również swoją chorą mamą. Jej emerytura wynosi 1250 złotych.
Dowiedziałam się, że można wystąpić z prośbą do pani premier o świadczenie specjalne. I tak też postanowiłam zrobić. Przy czym chcę wyraźnie podkreślić, że nie domagam się żadnej specjalnej emerytury. Cały czas chodziło mi o formę zastępczą zasiłku macierzyńskiego. Nie oczekiwałam niebotycznych kwot, liczyłam ewentualnie na powiedzmy 500 zł, bo taka kwota dałaby mi stałą pewność, szczególnie na przyszłość - dodała.
Mamy nadzieję, że jej sytuacja się wkrótce polepszy.