Bartłomiej Wróblewski miał się przeprowadzić do Szwajcarii. Decyzję podjął błyskawicznie
Mąż Małgorzaty Kożuchowskiej odrzucił intratną propozycję pracy w Szwajcarii. Uznał, że czas spędzony z rodziną jest bezcenny i nie wyobraża sobie rozłąki z żoną i synkiem.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
O mężu Małgorzaty Kożuchowskiej wiadomo niewiele. Aktorka unika w wywiadach rozmów na tematy prywatne, a on sam niezwykle rzadko towarzyszy żonie na czerwonym dywanie. Wiemy jedynie, że przez lata pracował jako dziennikarz polityczny i pracował w Telewizji Polskiej oraz TVN-ie.
Jakiś czas temu porzucił jednak media na rzecz własnego biznesu. Wraz z emerytowanymi pracownikami GROM-u założył agencję ochrony. Jego firma specjalizuje się w w usługach dla firm i instytucji rządowych. Jak podaje "Świat & Ludzie", biznes okazał się żyłą złota i Wróblewski zasypywany jest kolejnymi ofertami współpracy. Jedna z propozycji przyszła aż ze Szwajcarii. To tam miałby podpisać kontrakt i na jakiś czas przeprowadzić.
- Bartek musiałby przenieść się do Lozanny, tam głównie przebywać i pracować. Więc choć warunki były świetne, odmówił. Gdy wyjeżdża za granicę, a robi to często, bardzo tęskni za rodziną. Nie ma mowy, żeby żył z dala od nich - zdradziła znajoma osoba z otoczenia Kożuchowskiej na łamach tygodnika.
Choć aktorka przekonywała męża, aby jeszcze raz przemyślał swoją decyzję, on się nie ugiął. Stwierdził, że to rodzina jest dla niego najważniejsza i zdania nie zmieni. Taki mąż to skarb, prawda?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.