Bartosz Żukowski martwi się o córkę. Żona nie daje za wygraną
Od trzech lat toczy się sprawa rozwodowa Bartosza Żukowskiego z żoną Ewą. Para nie może dogadać się w kwestii córki Poli. Aktor przyznał na łamach tygodnika "Na żywo", że nie spocznie, dopóki nie dostanie pełnej opieki nad jedynaczką.
Znany m.in. z roli Waldusia w "Świecie według Kiepskich" aktor uważa, że to on powinien opiekować się córką i dostawać na nią alimenty od żony. Ewa Coll nie przyjmuje jednak do wiadomości takiego scenariusza. Batalia w sądzie trwa i końca rodzinnych problemów nie widać.
ZOBACZ TAKŻE: Walka o dziecko nabiera rozpędu. Żukowski nie odpuszcza
Nie daje za wygraną
- Teraz po połowie dzielimy się córką z żoną. Ale nie spocznę, dopóki nie dostanę całej opieki nad Polą. Jeśli zapadnie wyrok, który nie zagwarantuje mi tego, odwołam się od niego. Będę o to walczył do upadłego - powiedział w "Na żywo".
Jak udało się dowiedzieć tygodnikowi, na ostatniej rozprawie, która odbyła się 29 maja, Żukowski złożył zażalenie na decyzję sądu i sprawa trafiła do apelacji.
Bartosz Żukowski ma pozwolenie, żeby zabierać do siebie córkę bez nadzoru jej matki od czwartku do niedzieli w pierwszym i trzecim tygodniu miesiąca, a w pozostałe tygodnie - od środy do piątku. Jednak dla aktora nie jest to wystarczający czas na spędzanie czasu z Polą. Choć nie ma na ten temat oficjalnych informacji, można wywnioskować, że wszystko układa się po jego myśli.
Aktor nie akceptuje partnera żony
Stosunki między małżonkami pogorszyły się od czasu, kiedy Ewa związała się z byłym partnerem Kasi Kowalskiej - Kostkiem Yoriadisem - muzykiem greckiego pochodzenia. Mężczyzna ma już dziecko z piosenkarką, jednak formalnie został pozbawiony praw rodzicielskich i od wielu lat nie utrzymuje kontaktu ze swoją córką.
- Po porodzie szybko zostałam sama, bo ojciec Oli postanowił się ewakuować z naszego życia.Nigdy nie płacił też alimentów na dziecko - wyznała Kasia Kowalska tygodnikowi "Na żywo".
Nic dziwnego, że nowy partner Ewy od razu nie spodobał się Żukowskiemu. W 2016 r. doszło nawet między nimi do ostrej wymiany zdań, która zakończyła się wezwaniem policji. Aktor wracał wówczas z krótkiego wyjazdu z córką w góry, wtedy też miał przekazać Polę żonie. Kiedy jednak zobaczył matkę swojego dziecka w towarzystwie Yoriadisa, zmienił zdanie. Po interwencji funkcjonariuszy oddał córkę.
Zdruzgotany aktor wielokrotnie mówił, że prawo do wyłącznej opieki nad jedynaczką należy się właśnie jemu. Ponoć większość czasu córka spędzała zawsze z nim. Nie zapowiada się, żeby finał sądowej wojny między małżonkami natąpił szybko.