Basia Kurdej-Szatan i jej filmiki "na gazie". Pamiętamy je do dziś
Barbara Kurdej-Szatan korzysta z mediów społecznościowych. Jest aktywna niemal 24 godziny na dobę. Kilka miesięcy temu zaliczyła wpadkę, gdy publikowała krótkie filmiki pod wpływem alkoholu. Teraz mówi o tym, jak rodzi sobie z kacem.
Do niedawno Barbara Kurdej-Szatan była "kurą znosząca złote jaja" stacji TVP. Ostatnio jednak coś się zmieniło. Gwiazda kojarzona głównie z reklam pewnej telefonii komórkowej straciła pracę w kilku programach. O czym zresztą niejednokrotnie pisaliśmy.
ZOBACZ TAKŻE:Barbara Kurdej-Szatan nie zniknie z show biznesu? "Popularność do największa waluta" (KLIKA PUDELKA)
Bez wątpienia Barbara Kurdej-Szatan jest jedną z najbardziej lubianych gwiazd na rodzimym podwórku show-biznesowym. Fani aktorki nie mogą jednak zapomnieć jej wpadki, gdy relacjonowała na instagramowym profilu imprezę z okazji 18-lecia serialu "M jak miłość". Na drugi dzień, gdy się obudziła i zobaczyła filmiki, pożałowała.
- Właśnie obejrzałam filmiki z wczoraj - mówi. Jej mina wtedy była najlepszym komentarzem. - Zawsze jak się upiję to wrzucam jakieś durne filmiki - powiedziała na kolejnym filmiku. Widać, że było jej trochę wstyd.
Teraz jeden z dziennikarzy zapytał Kurdej-Szatan o to, jak radzi sobie z... kacem. Co było oczywistym nawiązaniem do tej wpadki.
- Kiedyś brałam rower i jechałam na hamburgera. Z pewnością należy dużo pić witaminy C. Soki wyciskane polecam. Jak to nie pomaga, łykam jakąś tabletkę. Jakoś sobie radzę - tłumaczyła w rozmowie.
Zdaje się, że na długo zostanie w pamięci wszystkich jej wybryk.