Bawili miliony. Do śmiechu im było tylko na scenie
Gorzki śmiech
Kiedy gasną światła reflektorów, artyści muszą zmierzyć się ze swoimi demonami. Rozsypane rodziny, depresja, nałogi. Dla niektórych presja popularności okazała się zbyt wielka. Innych życiowe tragedie doprowadziły na skraj załamania nerwowego. Ci którzy z takim powodzeniam rozśmieszają inych, często sami mają mało powodów do śmiechu. O kim mowa?