Beata Kozidrak: po 38 latach rozstała się z mężem?

Już od dłuższego czasu nagłówki tabloidów obwieszczają kryzys i rozpad małżeństwa Beaty Kozidrak i Andrzeja Pietrasa. Gdy piosenkarka zamieszkała z córką w Warszawie, zaczęto mówić, że para jest już o krok od rozwodu.

Co więcej, wokalistka podobno odcina się coraz bardziej od męża również w kwestiach zawodowych. Według doniesień jednego z tabloidów, gwiazda nie chce, by Andrzej Pietras dalej kierował jej muzyczną karierą. W najnowszą trasę koncertową artystka wybierze się bez męża. Czy to oznacza koniec ich związku?

Tabloid postanowił skontaktować się z mężem artystki z prośbą o komentarz. Andrzej Pietras przyznał, że teraz z Beatą Kozidrak pracują nowe osoby, a on nie jest zaangażowany w jej obecne projekty ze względu na ich skalę. Jednocześnie zapewnił, że ich relacje zawodowe i prywatne mają się dobrze.

"Fakt" nie dowierza tłumaczeniom Pietrasa. Jak do tej pory, muzyk towarzyszył artystce we wszystkich jej projektach, nawet solowych, bez względu na ich wielkość.

Głos w tej sprawie zabrała sama Beata Kozidrak. W rozmowie z magazynem "Party" przyznała, że przy solowych projektach pracuje z Moniką Kordowicz. Piosenkarka dodała również, że mąż nadal jest jej menadżerem. Skąd zatem pojawiają się plotki o kryzysie?

Nie wiem, kto rozpuszcza takie plotki. Nic się nie zmieniło - powiedziała gwiazda redakcji dwutygodnika.

Jak na razie, Beata Kozidrak rozstała się po 38 latach z Andrzejem Pietrasem tylko na czas pracy nad nowym albumem oraz na trasę koncertową.

Myślicie, że plotki o rozwodzie były mocno przesadzone?