Beata Kozidrak straciła wymarzoną kamienicę. Mieszkała tam w dzieciństwie
Były mąż Beaty Kozidrak chciał dla niej kupić dom, w którym się wychowała. Żądana kwota okazała się jednak zbyt wysoka.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Jak podaje "Na żywo", nic nie wyszło z planów związanych z kupnem nieruchomości przez Andrzeja Pietrasa.
- On dobrze wiedział, że ten gest obezwładniłby Beatę, która z pewnością byłaby przeszczęśliwa i bardzo mu wdzięczna - mówiła tygodnikowi osoba z Bajmu.
Kamienica przy ul. Grodzkiej w Lublinie trafiła jednak w inne ręce. Nieruchomość wystawiono na sprzedaż za 3,4 mln zł. To zbyt wiele dla byłego męża Beaty Kozidrak, któremu nie wypalił inny plan na rynku nieruchomości.
- Początkowo Andrzej myślał, że jemu i Beacie uda się sprzedać dom pod Lublinem, który wyceniono na 7 mln zł. Wtedy mógłby sobie pozwolić na kolejną inwestycję. Tak się jednak nie stało - mówiła tygodnikowi osoba zaprzyjaźniona z Pietrasem.
Kamienica, w której wychowywała się gwiazda, przez długi czas nie mogła znaleźć nabywcy. W końcu trafiła do spółki z Lublina, która chce zainwestować w budynek i wykorzystać jego związek z Beatą Kozidrak. Na dole ma powstać restauracja, a na wyższych piętrach pokoje gościnne. Podobno jest pomysł, by jeden z pokoi nazwać imieniem piosenkarki.
OBEJRZYJ: "Być jak Beata": byliśmy na premierze spektaklu o Beacie Kozidrak
Przypomnijmy, że Beata Kozidrak i Andrzej Pietras byli małżeństwem przez 37 lat. Do zaskakującego rozwodu doszło w 2016 r., ale wkrótce pojawiły się informacje, że znowu się do siebie zbliżyli.
- Po rozwodzie Andrzej i Beata widywali się sporadycznie, w zasadzie tylko na próbach przed koncertami z okazji 40-lecia Bajmu. Ale z czasem zaczęli spotykać się także po pracy. Andrzej stał się też częstym gościem w domu Beaty - mówił rok temu informator "Faktu".
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.