Trwa ładowanie...

Beata Pawlikowska kontratakuje. Żąda przeprosin od lekarki i grozi sądem

Nie milkną echa po głośnym nagraniu Beaty Pawlikowskiej, w którym dziennikarka – zdaniem specjalistów od psychiatrii - podważyła sens farmakologicznego leczenia depresji. Jedna z lekarek zbierała nawet pieniądze na pozew sądowy. Tymczasem to Pawlikowska uważa się za ofiarę całego zamieszania i jest gotowa walczyć przed sądem o dobre imię.

Beata Pawlikowska uważa, że oskarżenia "manipulacji" naruszają jej  dobra osobisteBeata Pawlikowska uważa, że oskarżenia "manipulacji" naruszają jej dobra osobisteŹródło: AKPA
d2wav9j
d2wav9j

Przypomnijmy, że głośny spór dotyczy nagrania pt. "Depresja. Najnowsze badania naukowe", który Pawlikowska zamieściła na swoim kanale na YouTube. Przez blisko 45 min dziennikarka i podróżniczka mówiła o tym, że "leki przeciwdepresyjne nie naprawiają braku równowagi chemicznej w mózgu, a raczej powodują zmiany w mózgu, które mają wpływ na emocje, osobowość i funkcjonowanie całego organizmu", mogą też wywołać różne dysfunkcje i przyrost masy ciała. Pawlikowska dodała, że stosowanie leków może wręcz pogłębić depresję.

Filmik spotkał się z pozytywnym odzewem zwolenników teorii spiskowych i pseudonaukowych. Z drugiej strony wywołal ostrą reakcję środowiska lekarskiego. Psychiatrka Maja Herman uruchomiła nawet zbiórkę pieniędzy na pozew przeciwko dziennikarce, która "szerzy nieprawdziwe informacje, które stanowią zagrożenie dla życia i zdrowia osób".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Doda wraca z nową płytą po 10 latach. "Miałam myśli samobójcze"

"W swoim życiu napisałam setki tekstów, w których musiałam tłumaczyć nieprawdziwe informacji takich osób jak Pani Beata. Dość walki tylko słowem pisanym, czas na sąd" - tłumaczyła Herman w mediach społecznościowych, która teraz znalazła się na celowniku Pawlikowskiej.

d2wav9j

Adwokat Pawlikowskiej wezwał Herman do zaniechania naruszania dóbr osobistych. Podróżniczka i dziennikarka nie będzie dochodzić swoich praw przed sądem, jeżeli psychiatrka oficjalnie przeprosi ją w mediach społecznościowych i na portalach, w których poruszyła ten temat. Ponadto Herman w ciągu siedmiu dni ma usunąć swoje wpisy i wpłacić 50 tys. zł na fundację dla zwierząt "Argos".

- Jeżeli dobrze odczytamy intencje pani Mai Herman, to zarzuca ona de facto mojej klientce popełnienie przestępstwa z kodeksu karnego, na który się zresztą wprost powołuje dodatkowo jeszcze nazywając moją Mocodawczynię Beatą P. - powiedział mecenas Maciej Zaborowski, reprezentujący Pawlikowską, portalowi Wirtualnemedia.pl.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o prawdopodobnie najlepszym serialu 2023 roku (sic!), załamujemy ręce nad Złotymi Malinami i nominacjami do Oscarów, a także przeżywamy rozstanie Shakiry i Gerarda Pique. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2wav9j
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2wav9j