Beata Tadla jest zakochana po uszy. I to widać!
Dziennikarka ma za sobą ciężki rok. Ale 2019 przynosi jej póki co same dobre rzeczy. Nową pracę i... nową miłość!
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Zerwanie z Jarosławem Kretem nie należało do łagodnych. Nie dość, że właśnie zaczynały się zdjęcia do show Polsatu "Taniec z Gwiazdami", gdzie mieli ze sobą konkurować, to jeszcze Kret nie był ani trochę dyskretny. Gdy dziennikarka otrząsnęła się już po rozstaniu z pogodynkiem, okazało się, że stacja, w której pracuje, kończy działalność. Gdyby nie wsparcie nastoletniego syna i grona fanów, których zyskała dzięki show, pewnie byłoby jej bardzo ciężko.
Od niedawna Beata jest znowu zakochana. I to po uszy, jak zdradziła w wywiadzie z WP! Dostała także nową pracę: na antenie Radia Zet.
Teraz opublikowała na Instagramie zdjęcie ze swoim przystojniakiem i wzniosłą sentencją: "Przyjemność może opierać się na złudzeniu. Szczęście opiera się na rzeczywistości."
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Oczywiście od razu posypały się gratulacje, ciepłe słowa, pozdrowienia. Nie ma wątpliwości: z jej oczu aż bije szczęście. Oby jak najdłużej!
Zobacz także: Beata Tadla protestowała pod redakcją TVP
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.