Beata Tadla skomentowała plotki o wakacyjnym romansie. "Umarłam!"
Od czasu rozstania z Jarosławem Kretem kolorowa prasa często donosi o tym, kto zawrócił dziennikarce w głowie. Gwiazda odniosła się do ostatnich plotek na temat rzekomego wakacyjnego romansu.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Beata Tadla na oczach widzów "Tańca z gwiazdami" musiała uporać się z bólem po rozstaniu z pogodynkiem. Trudna sytuacja dziennikarki wzbudziła wielką empatię publiczności, co sprawiło, że wygrała taneczne show. Od tego czasu portale plotkarskie za wszelką cenę chcą ją wyswatać i donoszą o kolejnych kandydatach walczących o jej względy. Ostatnie plotki wskazywały na niejakiego Adriana. Mężczyzna z bliskiego towarzystwa gwiazdy miał zawrócić jej w głowie.
- To jeszcze nie miłość. Łączy ich przyjaźń. Beata może na niego liczyć, ufa mu. Ale kto wie… Chciałaby czuć się bezpieczna, że jeśli coś jej obieca, to bezwzględnie dotrzyma słowa. Chciałaby, aby kochał ją z tym całym bagażem doświadczeń, jaki przyszło jej przeżyć. - wyznał informator magazynu "Świat i ludzie".
Rewelacje postanowiła skomentować sama dziennikarka. Okazało się, że redaktorzy pisma popuścili wodze wyobraźni. Celebrytka dodała na swoje instastory zdjęcie artykułu i opatrzyła go wymownym komentarzem - "Umarłam". Pojawiły się też emotikony wskazujące na to, że gwiazda ma niezły ubaw z nieprawdziwej publikacji.
Wszystko wskazuje na to, że póki co w życiu Tadli jedynym mężczyzną jest jej ukochany syn Janek.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.