Bill Cosby chce wyjść na wolność. Sąd odrzucił apelację
Bill Cosby został skazany na więzienie za molestowanie kobiet i nieletnich. Aż 60 ofiar aktora i komika opowiedziało, co im robił. Prawnicy Cosby'ego nie ustają jednak w walce, by upadły gwiazdor wyszedł z więzienia.
Bill Cosby był jedną z największych gwiazd amerykańskiej telewizji. Gdy wydawało się, że karierze komika nic nie jest w stanie zaszkodzić, a sam Cosby przejdzie do historii mediów, w 2014 roku światło dzienne ujrzały szokujące zeznania, według których aktor miał przez lata gwałcić i molestować kobiety. Cosby miał nabywać i podawać im narkotyki oraz uprawiać z nimi seks. Zaczął się plątać w zeznaniach podczas procesu. Ostatecznie Cosby stwierdził, że wszystko jest efektem rasistowskiej zmowy.
Zobacz: Obama o Cosbym: to jest gwałt
Proces z 2018 r. zakończył się wyrokiem więzienia dla aktora. Groziło mu 30 lat życia za kratami, jednak większość spraw uległa przedawnieniu. Ostatecznie komika skazano na 3 do 10 lat odsiadki. Media podawały, że dostał możliwość ubiegania się o zwolnienie warunkowe po 3 latach.
Trzy lata jeszcze nie minęły, a prawnicy aktora działają, by 82-latek mógł wyjść na wolność.
Sąd w Pensylwanii odrzucił wniosek o apelację. Prawnicy aktora uważają, że ten pierwszy wyrok sądu powinien być unieważniony z kilku powodów. Jako jeden podają, że podczas rozprawy zeznawały kobiety, których sprawa bezpośrednio nie dotyczyła. Zdaniem sądu opowieści 5 kobiet, o których mowa we wniosku obrońców Cosby'ego, pomogły nakreślić "wzorzec przestępczych zachowań seksualnych" komika.
Adwokaci Cosby'ego argumentowali również, że sędzia procesowy, Steven O’Neill, miał uprzedzenie wobec Bruce'a Castora, byłego prokuratora okręgowego Montgomery. Ten odmówił wniesienia oskarżenia przeciwko gwiazdorowi w 2005 roku. O’Neill zaprzecza uprzedzeniom wobec Castora.
W listopadzie tego roku Cosby udzielił telefonicznego wywiadu portalowi BlackPressUSA. Twierdzi, że jego sprawa ma wymiar polityczny i że urzędnicy zaangażowani w jego skazanie, byli podstawieni. Co więcej, aktor przyznał, że w więzieniu cieszy się dużym szacunkiem. Cosby zwany kiedyś "tatusiem Ameryki", jest teraz "duchowym przewodnikiem" innych skazańców. - Jestem uprzywilejowanym mężczyzną w więzieniu - stwierdził, a swoją celę nazwał "małym apartamentem".
W lipcu zaś Cosby obchodził w więzieniu 82. urodziny. Tak to komentował.
- Chciałbym podziękować moim przyjaciołom, zwolennikom i członkom rodziny za życzenia urodzinowe - zaczął. Później napisał, że jego współwięźniowie dopytywali się, czego by sobie życzył na urodziny – Odpowiedziałem grzecznie, że największym prezentem dla mnie jest 1 List do Koryntian 13:11: "Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce".