Grzecznie z przodu, seksownie z tyłu
Blanka od wejścia zwracała na siebie uwagę. Czerwona sukienka opinała się na jej idealnym ciele. Gdy Lipińska pozowała przodem, wydawało się, że postawiła na skromność - kreacja nie miała dekoltu i sięgała za kolano.
Wystarczyło jednak, że się odwróciła, by okazało się, że nie jest tak grzecznie, jak początkowo myśleliśmy. Wycięcie na plecach odsłoniło liczne tatuaże autorki poczytnych powieści erotycznych.