Wszystkie zdjęcia utajnione. Bliscy aktora dopięli swego
Bob Saget, znany widzom z kultowego serialu "Pełna chata", zmarł tragicznie w styczniu. Amerykańskie media podają, że sędzia z Florydy podjął ważną decyzję w sprawie, o którą wnosiła rodzina aktora.
Sędzia Vincent Chiu w poniedziałek zablokował ujawnienie materiałów i zdjęć związanych ze śledztwem w sprawie śmierci Boba Sageta. Jak donosi CNN, decyzja zapadła prawie miesiąc po tym, jak rodzina aktora złożyła pozew przeciwko biuru szeryfa i lokalnemu koronerowi, powołując się na obawy dotyczące prywatności. Bliscy nie chcieli, by w przyszłości media miały dostęp do poufnych informacji.
"Rodzina Sagetów jest wdzięczna, że sędzia uwzględnił ich prośbę o nakaz ochrony godności Boba, a także ich prawo do prywatności, zwłaszcza po doznaniu tej nieoczekiwanej i tragicznej straty. Cieszymy się, że problem został rozwiązany, a proces uzdrowienia może dalej iść naprzód. Wszystkie modlitwy i życzenia kierowane do rodziny są bezcenne" – powiedział prawnik rodziny w oświadczeniu dla CNN.
Zobacz: Oni odeszli w 2021
Przypomnijmy, że śmierć Boba Sageta, ulubieńca Ameryki, wstrząsnęła nie tylko jego rodziną i bliskimi, ale także fanami na całym świecie. Aktor "Pełnej chaty" był w trakcie trasy ze swoim programem komediowym. "Jestem szczęśliwie uzależniony od tego" - komentował na dwa dni przed śmiercią. Zmarł 9 stycznia w wieku 65 lat w swoim pokoju hotelowym w Ritz-Carlton w Orlando.
Koroner nie stwierdził w organizmie śladów alkoholu czy narkotyków. Wykluczono także udział osób trzecich. Oficjalnie podaje się, że Saget miał uderzyć się czymś w tył głowy, zbagatelizować to i pójść spać.