Bożonarodzeniowe pojednanie? Nie dla Rusin i Rozenek
Kinga Rusin została zapytana, czy jest w stanie wyciągnąć do Małgorzaty Rozenek rękę na zgodę. Odpowiedź chyba nikogo nie zaskakuje.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Na pewno pamiętacie aferkę sprzed trzech miesięcy z udziałem gwiazd TVN - Kingi Rusin i Małgorzaty Rozenek. Tę, w której wytoczono najcięższe działa – wpisy na Instagramie.
ZOBACZ TEŻ: konflikt Rusi i Rozenek trwa od lat
Zarzewiem sporu było reklamowanie przez żonę Radka Majdana kosmetyków testowanych na zwierzętach. A jak wiadomo, Rusin od pewnego czasu jest wegetarianką i walczy o ich prawa. I ma problem z Rozenek. Dlatego wystarczyła tylko iskra, aby komuś puściły nerwy.
- Nie pozwolę, żeby wypindrzona, sztuczna lala, wdzięcząc się do kamery przekreślała jednym koślawym zdaniem ideały, o które walczę od lat! - grzmiała Kinga.
Interweniowały władze stacji, które wymogły na paniach, aby nie pojawiły się na corocznym balu charytatywnym TVN. Ucichło.
Do sprawy wraca "Super Express". Okazja ku temu dobra, bo Boże Narodzenie to przecież czas przebaczenia, pokoju i miłości. Tabloid zadał obu paniom pytanie, czy z tej okazji nie wyciągnął ręki na zgodę.
- To nie ja jestem od wybaczania, tylko zwierzęta. Ja działam tylko w ich imieniu, naszych braci mniejszych - odpowiedziała gospodyni "Dzień Dobry TVN".
A co na to Rozenek?
- Odpowiedzią Małgosi na to samo pytanie było głuche milczenie – pisze Superak.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.