Brad Pitt znęcał się nad dziećmi? Sprawę zbada FBI
Ciąg dalszy afery związanej z oskarżeniem aktora o stosowanie słownej i fizycznej przemocy wobec swoich dzieci.Według najnowszych doniesień, sprawę bada już FBI.
Przypomnijmy, że obecnie mówi się, iż to właśnie jego agresja wobec dzieci jest bezpośrednią motywacją do złożenia pozwu rozwodowego przez Jolie. Znajomi pary powołują się na incydent na pokładzie samolotu, kiedy to rzekomo Brad miał krzyczeć na swoje dzieci i zachowywać się wobec nich agresywnie. Portal TMZ.com donosił, że to zdarzenie ostatecznie przesądziło o tym, że Angelina postanowiła odizolować pociechy od agresywnego ojca.
Sprawą zajęła się policja i opieka społeczna. Pitt i Jolie zostali już przesłuchani, planowane są również rozmowy z dziećmi aktorów. Jak donosi „Daily Mail”, sprawa może mieć dużo dalej idące konsekwencje, gdyż śledztwo prawdopodobniej przejmie FBI. Dlaczego? Do feralnego incydentu doszło na pokładzie samolotu jeszcze w przestrzeni powietrznej, która jest poza jurysdykcją lokalnej policji. Zdarzenie ma więc charakter międzystanowy.
- W odpowiedzi na zapytanie w związku z zarzutami w obrębie szczególnej jurysdykcji samolotu Stanów Zjednoczonych (szczególnie samolotu przewożącego pana Pitta i jego rodzinę), FBI kontynuuje analizę zdarzenia i oceni, czy rozpocząć śledztwo na szczeblu federalnym – brzmi oficjalne stanowisko FBI.
Osoby z otoczenia gwiazdorskiej pary twierdzą, że Brad bierze sprawę bardzo poważnie, jednak uważa, że nie popełnił żadnego nadużycia względem najbliższych. Ma również nadzieję, że uda mu się uratować małżeństwo. Dodatkowo mówi się w jego obronie, że zarzuty, które są mu stawiane są przesadzone, bądź sfabrykowane, a Angelina Jolie kłamie. Incydent w samolocie tłumaczy się tym, że do rękoczynów nie doszło, a Pitt "chwycił syna, bo kłótnia wymknęła się spod kontroli".
- (Brad Pitt) jest przekonany, że nigdy nie dopuścił się fizycznej przemocy. Nie uderzył dziecka w twarz w żaden sposób. Nie zrobił tego i jest tego całkowicie pewny. Położył na nim ręce, owszem, ponieważ kłótnia wymknęła się spod kontroli - czytamy na portalu people.com.
Już wcześniej pojawiły się w prasie jednak informacja, że aktor bywa agresywny, ponieważ nadużywa alkoholu i narkotyków. W ubiegły czwartek, jak donosi „Daily Mail”, widziano już radiowóz policyjny pod posiadłością rodziny Pittów w Hollywood, w której ma przebywać aktor. Angelina Jolie wyprowadziła się wraz z dziećmi do wynajmowanego domu w Malibu.