Brangelina - czy to koniec?

Chociaż oboje usilnie temu zaprzeczają, prasa na całym świecie węszy poważny kryzys w ich związku. Czy najpiękniejsza para na świecie wkrótce ogłosi rozstanie?

Ona w Nowym Jorku na planie swojego najnowszego filmu, on w Los Angeles zajmuje się swoimi produkcjami i... całą gromadką ich dzieci.

Plotki o kryzysie dotykającym ten nieskazitelny na pierwszy rzut oka związek zaczęły się kilka miesięcy temu.

Podobno Brad postawił Angie ultimatum: albo weźmie z nim ślub, albo on odejdzie.

Jolie z kolei myśli podobno jedynie o kolejnej adopcji. To byłoby już ich siódme dziecko!

Amerykański tygodnik National Enquirer już obwieścił oficjalny koniec "Brangeliny". Po tym, jak Angelina wyleciała z dziećmi do swojej posiadłości we Francji zostawiając Brada samego w Stanach. Takie oficjalne oświadczenia o końcu związku Pitt-Jolie prasa serwuje czytelnikom średnio raz na dwa tygodnie.

Aby uciąć wszelkie spekulacje o ich domniemanym rozstaniu, pojawili się razem w Cannes na czerwonym dywanie. Nie szczędzili sobie czułości i nie wstydzili się aparatów. Pojawiło się mnóstwo opinii mówiących, że zebrani w Cannes fotoreporterzy byli świadkami sceny odegranej przez dwójkę świetnych aktorów...

Brad i Angelina mają trójkę biologicznego potomstwa. Prawa do pozostałej adoptowanej trójki ma również Pitt.

Jeżeli Jolie i Pitt rozstaliby się, cały świat patrzyłby na największą batalię o opiekę nad dziećmi w historii.

Oboje od lat uznawani za najpiękniejszych stanowią najpotężniejszą parę w światowym show-biznesie. Czy mają świadomość, że sławę i sukces mogą osiągnąć jedynie razem i dlatego odgrywają szczęśliwie zakochanych? A może mają świadomość, że stworzyli dom szóstce dzieci, których nie mogą teraz zawieść? Czy możliwy jest scenariusz, który przewiduje najmniej osób: Angelina i Brad są szczęśliwi ze sobą i kochają się naprawdę?