Brytyjski "Taniec z gwiazdami". Widzowie myśleli, że tancerka jest pijana
Zaliczyła dwa upadki w ciągu 10 minut. Najpierw spektakularnie upadła na parkiecie. Drugi raz, gdy wchodziła po schodach. Tancerka-łamaga? Widzowie byli tak zaskoczeni, że pojawiły się komentarze sugerujące, że uczestniczka mogła być pijana.
"Taniec z gwiazdami" to show, które przyciąga miliony widzów przed telewizory nie tylko w Polsce. Brytyjski "Strictly Come Dancing" to obok tamtejszej wersji "Love Island" najpopularniejszy program rozrywkowy. Brytyjczycy żyją tym, co dzieje się w programach. Z pasją komentują wszystko, co zobaczą na parkiecie. A jakie było ich zdziwienie, gdy jedna z tancerek zaliczyła aż dwa bolesne upadki.
Zobacz: Basia Kurdej-Szatan trenuje do "Tańca z Gwiazdami". Ma szansę wygrać program?
Bohaterką artykułów i gorących komentarzy w mediach społecznościowych jest Katya Jones. 30-latka jest profesjonalną tancerką. W programie występuje razem z dziennikarzem Mikiem Bushellem.
W ostatnim odcinku show mieli zatańczyć cha-chę do utworu "It's Raining Man". Nie wszystko poszło po ich myśli.
Dziennikarz miał podnieść tancerkę. Katya jednak wyślizgnęła mu się z rąk, zanim w ogóle zdążył wykonać zaplanowany ruch. Tancerka szybko pozbierała się z parkietu i dokończyła układ.
Prowadząca show po wszystkim pytała, czy Katya nie poślizgnęła się na konfetti. Ta jednak żartowała, że Mike po prostu "zwalił ją z nóg".
Opinie jurorów mogły być bardzo ostre. Jeden z nich powiedział: - To nie było magiczne. Miejscami było wręcz tragicznie.
Katya broniła partnera, mówiąc, że to nie przez niego upadła. Ładnie z jej strony, ale konfetti wcale nie leżało na parkiecie. Dlatego widzowie zaczęli mieć wątpliwości, czy Katya była trzeźwa.
Obawy wzrosły, gdy 30-latka upadła drugi raz.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Po występie Katya i Mike kierowali się do współprowadzącej program, która przeprowadza wywiady z uczestnikami za kulisami. Wchodzili po schodach i już na samej górze tancerka kolejny raz wywinęła orła.
Na Twitterze zaroiło się od komentarzy. Widzowie sugerowali, że tancerka musiała być pijana. Profesjonalistom takie wpadki raczej się nie zdarzają. Tym bardziej jedna po drugiej. Jedni byli oburzeni, inni wyraźnie zmieszani.
Na te komentarze po programie odpowiedziała sama zainteresowana.
Zarzeka się, że nie była pod wpływem alkoholu. "Kochani, wszystko jest dobrze! Nie mam pojęcia, co się stało. Jestem taka dumna z Mike'a, że dokończył występ".
Potem opublikowała drugi krótki wpis. "Drugi raz zrobiłam to specjalnie! Zdecydowanie nie byłam pijana, jak myślą niektórzy internauci".
Trwa ładowanie wpisu: instagram