Bujakiewicz wspomina Trafankowską. My przypominamy jej walkę z nowotworem
[GALERIA]
W 2017 r. "Na dobre i na złe" obchodzi 18 urodziny. Przez serial TVP przewinęło się wiele gwiazd polskiego kina. Jedną z nich była Daria Trafankowska. Niedawno przedwcześnie zmarłą "Dusię" postanowiła przypomnieć Katarzyna Bujakiewicz, która opublikowała wspólne zdjęcie z serialową przyjaciółką. Przy tej okazji przypomnimy heroiczną walkę o życie Trafankowskiej.
Skradła wszystkim serca
Dla Darii Trafankowskiej rola w serialu była przełomowa. Choć grała niezbyt sympatyczną pielęgniarkę, udało jej się podbić serca widzów. W rzeczywistości aktorkę niewiele łączyło z postacią, w którą się wcielała.
- Mam jedną cechę siostry Danuty: jestem energiczna i staram się robić to, do czego się zobowiązałam. Ale generalnie jestem osobą miękką, daję sobą kierować, często idę na kompromis. W ogóle nie znoszę konfliktów i zawsze staram się mediować - wyznała w wywiadzie na oficjalnej stronie "Na dobre i na złe".
Kobieta o złotym sercu
Choć zawodowo wreszcie zaczęła odnosić sukcesy, jej życie prywatne nie należało do zbyt łatwych. Kiedy rozwiodła się z Waldemarem Dzikim, musiała samotnie wychowywać syna Wita. Choć mąż odszedł do młodszej kobiety, nigdy nie czuła do niego żalu. Zaprzyjaźniła się nawet z jego kolejną żoną, Małgorzatą Foremniak, z którą grała w "Na dobre i na złe".
Kolejna próba
Kiedy wydawało się, że najgorsze ma już za sobą, nagle zachorowała. Diagnoza była druzgocąca, rak trzustki. Trafankowska przez dłuższy czas nie opowiadała o swojej chorobie. Starała się cieszyć każdym dniem.
- Kiedy aktor zachoruje i choruje jego ciało, to nie może wejść na scenę, trudno jest stanąć przed kamerą i być uśmiechniętym, wesołym, zadowolonym z życia. Często są to sytuacje bardzo ekstremalne i podbramkowe. Na przykład Duśka Trafankowska pracowała na planie "Na dobre i na złe" między kolejnymi etapami chemii. Produkcja dostosowywała się jej zdrowia - wyznała w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle Dorota Landowska, przyjaciółka Trafankowskiej.
Odeszła za wcześnie
Trafankowska wiedziała, że ma coraz mniej czasu. Jednak do końca wierzyła, że uda się jej pokonać chorobę.
- Doświadczam takiej życzliwości i takiej miłości, że właściwie nie mam innego wyjścia, jak wyzdrowieć - żartowała w jednym z ostatnich wywiadów.
Niestety, nie pomógł jej nawet wyjazd do kliniki w Austrii. Gwiazda zmarła 9 kwietnia 2004 r. w wieku zaledwie 50 lat.