Bujne życie miłosne Joanny Trzepiecińskiej. Teraz znalazła prawdziwą miłość
Joanna Trzepiecińska po roli w "Sztuce kochania" nie mogła uciec od adoratorów i romansów. Za jednego wyszła za mąż, ale małżeństwo się rozpadło. Dziś jest w szczęśliwym związku i przeżywa drugą młodość.
Joanna Trzepiecińska zdobyła popularność dzięki rolom w "Sztuce kochania" i "Papierowym małżeństwie" na przełomie lat 80. i 90. Sława sprawiła, że zaczęło do niej wzdychać wielu mężczyzn. Aktorka wybrała jednak o 17 lat młodszego Krzysztofa Zaleskiego, który był w związku Marią Pakulnis. Romans nie trwał jednak zbyt długo. Później związała się z Jarosławem Żamojdą, ale ta relacja nie miała szczęśliwego zakończenia.
Trzepiecińska marzyła o założeniu rodziny. Wydawało się, że z Januszem Adermanem w końcu się uda. Pobrali się, powitali na świecie dwóch synów - Wiktora i Karola. - Jego przewaga doświadczenia, lat, intelektu, była inspirująca. Nigdy się z nim nie nudziłam - mówiła w rozmowie z periodykiem "Dobry tydzień".
Niestety, małżeństwo nie przetrwało próby czasu. Para rozwiodła się w 2009 r. Kłócili się coraz częściej, a duży wpływ na ich relację miały problemy pisarza z alkoholem. W jego życiu pojawiła się też nowa kobieta, do której się wyprowadził. - Odnoszę wrażenie, że przeceniałam rolę mężczyzn w życiu. Jestem ofiarą patriarchalnego wychowania, co owocuje wynoszeniem ich na piedestał - żałowała.
Aktorka postanowiła sama wychować swoich synów. Nie chciała kolejnego małżeństwa, czuła się całkowicie zrażona do mężczyzn. Po dłuższym czasie zdecydowała się pójść na terapię, by otworzyć się na kogoś nowego.
W końcu w jej życiu pojawił się Piotr Śliwiński. Między nimi od razu zaiskrzyło, a on nie szczędzi komplementów i zachwytów nad Trzepiecińską. Dziś tworzą szczęśliwy związek. Dzieci dorosły, a ona czuje się przy nowym partnerze odmłodzona i pełna energii.
ZOBACZ TEŻ: Wszystkie związki Moniki i Zbigniewa Zamachowskich