Była jego "kokainą". Dla aktorki porzucił ciężarną żonę
Stanisław Sojka dla porywu serca porzucił żonę i czwórkę dzieci. Później tego żałował. Wybrał jednak kobietę, która była warta grzechu.
Była jego "kokainą". Dla aktorki porzucił ciężarną żonę
Stanisław Sojka dla porywu serca porzucił żonę i czwórkę dzieci. Później tego żałował. Wybrał jednak kobietę, która była warta grzechu.
Kochanką muzyka została aktorka Grażyna Trela, która na początku lat 90. była u szczytu popularności za sprawą filmu Jerzego Domaradzkiego "Łuk Erosa". Sojka wpadł w jej sidła od pierwszego spotkania.
Femme fatale
Poznali się w 1992 r. na jednej z krakowskich imprez. Grażyna Trella oprócz grania w filmach, śpiewała też w Piwnicy pod Baranami, pisała opowiadania i scenariusze. Była kusicielką. Szybko zawróciła w głowie muzykowi, który dla nowej miłości porzucił ciężarną żonę.
- Ta miłość spowodowała niewyobrażalne turbulencje w moim życiu. Wtedy nie miałem pojęcia, w co się pakuję - opowiadał po latach. To dla aktorki Stanisław Sojka napisał słowa piosenki: "Bez ciebie ziemi brakuje wdzięku, niebu polotu, zapachu bzom. (...) Jesteś moją kokainą, planetą mocy bez dna".
Było warto?
Nowy związek muzyka przetrwał 6 lat, ale był bardzo burzliwy. Grażyna Trela była niezwykle zaborcza o partnera. - Nie była w stanie znieść faktu, że nie zamierzam opuścić moich dzieci, że chcę być dla nich ojcem i mieć dobre stosunki z ich matką, ponieważ nie można udawać przed dziećmi - zdradził lata temu w rozmowie z "Na żywo".
Po ich rozstaniu aktorka związała się z dziennikarzem muzycznym Robertem Leszczyńskim. Muzyk musiał odpracować utracone zaufanie u dzieci i byłej żony. Udało się, dziś pozostają w dobrych relacjach.
Po kilku latach samotności Sojka związał się z Ewą Żmijewską, która została jego menadżerką oraz drugą żoną. Są razem do dziś. O miłosnych turbulencjach w swoim życiu mówi: narozrabiałem, choć nie było warto.